PERFECT MOMENTS
Zainteresowanie grupą: motyle dzienne
Dołączył: 20 Maj 2008 Posty: 1 Skąd: cała Polska
Wysłany: 2008-05-20, 13:55 Współpraca z hodowcami-masowe wypuszczanie motyli na ślubach
Witam, firma PERFECT MOMENTS, zajmujaca sie kompleksową organizacją wesel, ślubów i innych uroczystości rodzinnych, poszukuje stałej współpracy z hodowcami motyli. Mamy wielu potencjalnych klientów, którzy bardzo chętnie skorzystają z tej opcji.
Robert Rosa
Zainteresowanie grupą: Lepidoptera
Dołączył: 07 Maj 2007 Posty: 129 Skąd: Piła
Wysłany: 2008-05-20, 16:51
... no raczej ... a jak to jest w USA (ceny w przybliżeniu):
1. partia 30 szt. V.cardui=115$ (w promocji); 50 szt.=150$; 100szt.= 300$
2. 1 szt. 'monarcha" = 6-8$ w zależności od ilości (1 tuzin= 90$)
3. pojemnik ślubny: 25-55$
4. dostawa 30-55$ (w terminie 2-6 godz. przed ślubem)
sumując po jednej szt. z w/w pozycji: 115+90+35+40= 230$ = 500 PLN (brutto)
licząc, że u nas w kraju do hodowli tego typu nadaje się z 5 gat. (bielinki, cytrynek, pokrzywnik, pawik) dające od 1 do max 3 pokoleń, nakład pracy, zorganizowanie hodowli
(jeśli ktoś nie ma jeszcze zapewnionej logistyki) ... to mniej więcej mamy:
1. przeliczając w/w pozycje "na polski" : cena jednej dostawy niech wyniesie 400 PLN brutto,
2. mając zamówienie na 100 ślubów w sezonie po 400 PLN (ok. 50 szt. motyli x 100 ślubów = 5000 szt. motyla wszelakiego - jak na mój gust, to już sporo) i masz brutto 40.000 PLN, odjąć koszy własne (ok. 50-60%) wychodzi netto 16.000 - 20.000 PLN/rok (bo niestety już musisz się tym zajmować zawodowo i nic innego nie robić), co daje na miesiąc 1.300 - 1.600 PLN na "rąsię"
3. koszty przygotowania zaplecza (insektarium) w zależności od pomysłowości, możliwości itp. od 5.000 - 20.000 PLN (część odpiszesz od podatku hehehe)
... to wszystko pod warunkiem, że firma (np.w/w) da ci te 400 za "partię ślubnych fruwaczy"... jak dla mnie, poniesione nakłady nigdy się nie zwrócą, chyba, że za 400 PLN oblecisz np. 500-1000 ślubów w sezonie, a to już musisz mieć pewność, że wyhodujesz te 25.000-50.000 szt. motylca i ktoś ci obieca, że będziesz miał pewne zamówienie (kwestia zabezpieczenia się w umowie... powodzenia życzę )
konkludując (moja wersja wydarzeń )... to nie w naszym kraju cudów i zwidów... no chyba, że ktoś mi wykaże moją indolencję i sceptycyzm... ale za to wiarę w to, że "Polak potrafi" ... BTW: dolar cienko stoi... może lepiej sprowadzić z Hameryki?! (logistycznie niemożliwe)......
Zainteresowanie grupą: motyle latające w dzień
Dołączył: 03 Lip 2007 Posty: 256 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2008-05-20, 17:17
Generalnie masz racje. Ale ....... I tu własnie jest małe ale a raczej duże ALE. Swoje wyliczenia zacząłeś od ceny wyjściowej sugerując się ceną w dolarach jaka jest w USA.
Większośc Twoich wyliczeń kosztów jest w miarę realna i na ich podstawie powinieneś wyliczyć cenę jednej partii. Ponieważ mamy popyt (są chętni) a brak jest podaży (nie ma dostawców) to cena jest BARDZO umowna. Zrób to samo wyliczenie przy połowie zamówień a nawet podziel je na 3 za to zwiększ cene do 1500-2000,-zł. Mniej nakładów większy zysk - chętni powinni się mimo wszystko znaleźć. O wielel lepiej teraz wygląda stosunek zysku do nakładów. O cenie decyduje rynek, jak będa chętni odpowiednio zapłacić to i może tych kilka motyli sie znajdzie.
PS. Porada darmowa chyba, że ktoś na jej podstawie zmonopolizuje rynek wtedy proszę o 5 %
Robert Rosa
Zainteresowanie grupą: Lepidoptera
Dołączył: 07 Maj 2007 Posty: 129 Skąd: Piła
Wysłany: 2008-05-20, 21:07
zgadza się Comes... pojechałem z wyliczenia w dolcach i wiem, że początkowo można "kroić" nowożeńców ... miłość kosztuje ... jeszcze lepiej wyszłoby z kapustą i bielinkami, ale samemu można (choć z bólem) obrobić (jak sądzę) 200-300 ślubów rocznie, a w zasadzie w ciągu powiedzmy max 8 miesięcy, a co najgorsze trzeba mieć zamówienia dostosowane do pór wylęgu pokolenia (przynajmniej zanim nie "unormujesz" hodowli, aby wylęgi następowały równomiernie w czasie)... czyli praktycznie zostają bielinki... a Ty chciałbyś na ślubie 50 bielinków za 2000 zyli??... świadek ok. godz. 24.00 zapytałby pewnie, ile kasy na to wywaliłeś... po czym stwierdziłby, że bielinków to on na działce mógłby ci sam za darmo nałapać... bo ludzie take som ... kilku nowobogackich powaleńców pewnie i tak poszłoby na taki "hamerykancki" numer dla bajeru... ale kto wie, może to ja mam pawalone dechy ... rynek i tak zrobi swoje... poczekajmy
pozdro
Zainteresowanie grupą: motyle latające w dzień
Dołączył: 03 Lip 2007 Posty: 256 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2008-05-20, 21:25
Zmieniłem zdanie. Jeszcze kilka takich postów - porad i będzie gotowy biznes-plan a zaraz fachowcy doradzą odpowiedni gatunek/gatunki motyli ze wzgledu na wielkość i kolor motyla, a także łatwość hodowli i ktoś ma gotowy biznes do zrobienia. Więc potencjalnego hodowce informuję, że porady te były/są/będą płatne. Obowiązuje w tej materii prawo autorskie i każdemu z nas (dla mnie i dla Roberta Rosa - jak do tej chwili) należy się minimum po 5 % przyszłego zysku w skali rocznej jako dywidenda. Za gotowe pomysły trzeba płacić. Jest to nasz wkład koncepcyjny
Żeby wyklarować Wam obliczenia:
Za 1000 szt. motyli klient jest w stanie zapłacic ok 2000zł - informacje od p. Kariny z PERFECT MOMENTS.
Do tego problemy logistyczne z tak dużą ilością motyli, mogą pojawić się problemy prawne - wystarczy że ktoś "uprzejmy" zgłosi to gdzieś i już mamy na karku długie i trudne wyjaśnianie sprawy (w końcu na takie ilości wypuszczane w środku miasta trudno już przymykać oko i na pewno ktoś "uprzejmy" się znajdzie - wystarczy poczytać wypowiedzi na forach).
Wątpię czy nadal się to opłaca. Zwłaszcza, że taki biznes już w Polsce był i upadł nie bez przyczyny.
a jak ktoś zamówi na swoje wesele te 1000 motyli x powiedzmy 4 wesela w miesiącu to już wychodzi sporo a zakładając jak wcześniej powiedziano, iż sezon liczy 8 miesięcy - 32000 motyli w roku wyhodować to sodoma i gomora nie biznes ;D
Zainteresowanie grupą: motyle latające w dzień
Dołączył: 03 Lip 2007 Posty: 256 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2008-05-20, 22:54
No to biznes mamy z głowy wracamy do obserwacji, fotografii i hodowli pojedyńczych egzemplarzy - czyli do naszej codziennej "amatorszczyzny" dla przyjemności
Robert Rosa
Zainteresowanie grupą: Lepidoptera
Dołączył: 07 Maj 2007 Posty: 129 Skąd: Piła
Wysłany: 2008-05-21, 22:30
SiejeOwies napisał/a:
właśnie muszę iść jutro po cieciorkę bo mi kraśnik z głodu umrze
... hehehe, i mnie by do kiepeły nie przyszło na myśl, żeby jakimś szurniętym nuworyszom tysiące motyli hodować dla "Kiepskiego pomysła" ... jak mają kasę , to niech śluby w jueseju urządzają i już... zresztą tam zajmują się takimi dostawami wyspecjalizowane farmy... a kogo w kaczolandzie stać na takie inwestycje, bo rynek cienki, a 1000 motylców za 2000 zyli , to chyba oszołom nie znający tematu może się rzucić na taki interes... niestety p.Karino... taki biznes to nie u nas.... sorki
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum