Wysłany: 2007-09-17, 16:55 Rośliny pokarmowe P. machaon
Być może ktoś wie jak to jest na południu europy z roślinami pokarmowymi.
U nas gatunek ten żeruje na baldaszkowatych.... Ostatnio z powodzeniem hoduję jedną gąsienicę (od drgugeiej linki teraz jest po ostatniej) na cytrynie. Doświadczenie jest powtarzalne bo to już nie pierwszy raz mi się udalo (za wyjątkiem świeżo wylęgłej-ta padła), ogólnie gatunek ten zaliczany jest do oligofagów, swoją drogą ciekawe czy południowe cytrusowe pazie żerowałyby na baldaszkowatych?
W południowej Europie najczęściej spotyka się gąsienice tego gatunku na F.vulgare (fenkuł). Cytrusy należą do rutowatych (Rutaceae), i łatwo zauważyć, że autor wymienia prawie wszystkie rutowate występujące dziko w Europie środkowej. Cytrusów nie wymienia pewnie dlatego, że u nas są to rośliny hodowane - nie występujące naturalnie w biotopach. Jeśli już jednak jakieś gatunki cytrusów występują naturalnie w przyrodzie (Afryka, Azja, Ameryka Śr.), to gąsienice wielu paziowatych na nich żerują. Gratuluję trafnej obserwacji
Dziękuję serdecznie za infromacje, chciałbym dodać jeszcze jedną , otóż jak to sie popularnie mówi: "dobrze żarło, a zdechło" Gąsienica wczoraj padła tym niemniej przez długi okres czasu żyła na cytrusie. Ciekawe czy padła z powodu pokarmu, czy też powód był zupełnie inny??. W tym celu muszę parę osobników znów spróbować cytrusem karmić.... Swoją drogą to umiejętnośc przyswojenia nowych źródeł pokarmu byłaby dla gatunku jedną z pierwszych umożliwiających ekspansję na nie zajmowane dotąd obszary. Zakładam, że Papilo machaon byłby najprawdopodobniej pierwotnie gatunkiem strefy.... podzwrotnikowej (większość pazi nie żyje na obszarach klimatu umiarkowanego), który powiększał swój zasięg w kierunku północnym i "nauczył" się zjadać rośliny rosnace w tej strefie klimatycznej. Zastnaowiające czy przetrwała by u niego zdolność zjadania roślin swej "pierwotnej " strefy klimatycznej. Czy prowadzi sie jakieś badania tego typu? Podpada to pod zoogeografię i fitogeografię....
Raz jeszcze dziękuję za udzieloną odpowiedź.
Zainteresowanie grupą: Motyle dzienne i niektóre macro
Wiek: 74 Dołączył: 05 Sie 2005 Posty: 2126 Skąd: Kaczyce
Wysłany: 2007-09-18, 13:57
Trudno jednoznacznie określić przyczynę, dlaczego gasienica padła. Wspomnę jednak o pewnym moim przypadku. Hodowałem gąsienice pewnej amerykańskiej pawicy na orzechu włoskim. Liście orzecha dosyć szybko więdną, nawet gdy gałązki trzyma się w wodzie. Skrapiałem je więc raz dziennie wodą za pomocą rozpylacza. Ku mojemu zdumieniu, gąsienice za każdym razem po tej operacji spijały ową wodę z listków. Widocznie listki zawierały za mało wilgoci. Zbyt suchy pokarm powoduje problemy gąsienic z opróżnianiem i może powodować ich padanie (zauważyłem to kiedyś u innej hodowanej pawicy Samia ricini). Być może taka sytuacja miała miejsce z Twoim paziem. W przyrodzie liście często są zmywane deszczem i gąsienice mogą same regulować ich wilgotność, jedząc mniej lub bardziej wilgotne. W hodowli w mieszkaniu nie mają takiej możliwości. Są to wszystko moje przypuszczenia - nie prowadziłem żadnych eksperymentów ani nie spotkałem się z takimi informacjami w literaturze. Wiem, że niektóre gąsienice źle znoszą nadmiar wilgoci, ale być może powodem jest fakt, że wilgotny pokarm w zamkniętej hodowlarce może gnić, bądź pokrywa się pleśnią - w naturze tak się nie dzieje. Gdy gąsienica zje taki "nieświeży" pokarm, ma dużą szansę zachorować na różne zaburzenia układu pokarmowego.
A co do zmiany rośliny pokarmowej - znana jest historia motyla Danaus plexippus. W swej ojczyźnie w Ameryce żeruje na trojeści (Asclepias). Zawleczony na Wyspy Kanaryjskie wykorzystał jako roslinę pokarmową wilczomlecz (Euphorbia mauretanica), i ma tam osiadłą populację.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum