Strona Główna Motyle.info - Portal Lepidopterologiczny
Fascynacja - Wiedza - Ochrona

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat :: Następny temat
Jakie szpilki do jakich motyli? Np. do brudnicy nieparki?
Autor Wiadomość
taleja22 

Zainteresowanie grupą: Motyle dzienne i nocne
Wiek: 40
Dołączyła: 30 Kwi 2007
Posty: 20
Skąd: Wrocław
  Wysłany: 2007-06-13, 17:54   Jakie szpilki do jakich motyli? Np. do brudnicy nieparki?

Witam.

Jakie kupić szpilki do jakich motyli? Np. do brudnicy nieparki? Jakie do bielinków rzepników i kapustników? Chodzi mi o to, żeby kupić szpilki najbardziej uniwersalne. :) Dziękuję za pomoc.
 
   
Catocala
Moderator forum


Zainteresowanie grupą: Noctuidae
Wiek: 49
Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 1180
Skąd: Kutno
Wysłany: 2007-06-13, 18:34   

Nie ma czegoś takiego jak szpilki uniwersalne :wink: Szpilkę dobiera się w zależności od wielkości i ciężaru motyla, a nie od gatunku, bo tu poszczególne osobniki mogą się zasadniczo różnić rozmiarami - np. na mniejszego samca nieparki od biedy wystarczy i nr 1 (choć optymalna jest 2), ale już wyrośnięta samica będzie zdecydowanie potrzebować nr 3. Najlepiej mieć więc kilka opakowań o różnej numeracji - podstawa to właśnie 1, 2, 3 (4 też się czasem przydaje, np. przy dużych zawisakach typu tawulec).
 
   
SiejeOwies 


Zainteresowanie grupą: dzienne + fotografia
Wiek: 37
Dołączył: 29 Maj 2007
Posty: 614
Skąd: Białystok
Wysłany: 2007-06-13, 18:38   

ble zabijać motyle ;)
_________________
Krzysiek

zdjęcia - http://foto.moon.pl/uzytk...nick/SiejeOwies
moja mała przyrodnicza galeria - http://www.dezerter.w.tkb.pl/galeria/
 
 
   
larva 

Zainteresowanie grupą: Motyle dzienne
Wiek: 61
Dołączył: 10 Lut 2005
Posty: 46
Skąd: ¦widnica
Wysłany: 2007-06-13, 23:24   

Rolnicy, politycy poprzez swoje decyzje, inwestorzy pod wszelkiego typu zakłady, budowle firmy melioracyjne oraz często leśnicy poprzez czasem niewłaściwą gospodarkę leśną zabijają motyle masowo i nikt jakoś nie zarzuca im okrucieństwa, natomiast wkurza mnie kiedy ktoś krzywi się z powodu uwieczniania piękna motyli przez ich uśmiercanie a przede wszystkim tworzenia cennej, niepowtarzalnej dokumentacji naukowej poprzez ludzi z siatkami na motyle - ludzi tak naprawdę zwykle wrażliwych i poświęcajacych się dla lepidopterologii. Bo nie byłoby takich wyników nigdy gdyby zajmowali się tym wyłącznie naukowcy. Jest ich i zawsze była tylko garstka. Owszem, próbuje się dziś nakłaniać wyłącznie do obserwacji, ale nie będzie to nigdy adekwatne do sytuacji jaka ma miejsce w ornitologii, bo nie można oznaczyć bardzo wielu motyli na podstawie samej fotografii, a tym bardziej nie można oznaczyć chrząszczy, których podobieństwo między gatunkami jest jeszcze większe. Motyle niszczy rozwój cywilizacji. W bardzo niewielkim stopniu i tylko w określonych sytuacjach i raczej tylko z powodu złej woli - przez kolekcjonerów. Tak naprawdę to z nami jest podobnie jak z myśliwymi, którzy chcąc łowić zwierzynę, dbają o to aby była ona obecna w lasach. Natomiast poprzez hodowle gatunków zagrożonych a potem nasycenie popytu wśrod kolekcjonerów moim zdaniem udało się zrobić wiele dobrego, bo automatycznie spadł popyt na określone motyle i wiele osób zwyczajnie nie "zabija"się już polując za wszelką cenę na samice (pełne jaj) gatunków ginących. Nadwyżki materiałów hodowalnych są wypuszczane tam skąd pobrano materiał.W tym widzę plusy istnienia giełd, a czesi chyba zrozumieli to już dość dawno. Tylko u nas panują jeszcze jakieś dziwne stereotypy. Co innego jeśli już dany gatunek jest chroniony prawnie. Jest chroniony i tyle. Bez odpowiedzniego zezwolenia na licencjonowane hodowle nic nie da się tu już zrobić. Nie ma dyskusji.
Reasumując, jesteśmy na portalu lepidopterologicznym, a bez uśmiercania okazów dowodowych, porównawczych ta nauka zwyczajnie by nie istniała. Lepiej jeśli to co ma wpaść w trawę i ma być zżarte przez mrówy, uwiecznimy w ładnie opisanych gablotach. To tak jak opadłe z drzew liście, jeśli tylko podchodzimy do tego z szacunkiem... Więc skończmy z tym fałszywym podejściem na temat uśmiercania insektów bo pojawi Ci się nad głową aureolka i będziesz śmiesznie wyglądał idąc ulicą. :)

Pozdrawiam

Janusz
 
   
SiejeOwies 


Zainteresowanie grupą: dzienne + fotografia
Wiek: 37
Dołączył: 29 Maj 2007
Posty: 614
Skąd: Białystok
Wysłany: 2007-06-14, 08:33   

Z jednej strony tak ale co by się stało, gdyby moda na motyle spowodowała wysyp ludzi na łąkach, polach i innych terenach lubianych przez motyle, i każdy chciałby mieć swoją właśną kolekcje??

A wątpie żeby przestrzegali ochrony gatunków zagrożonych.
_________________
Krzysiek

zdjęcia - http://foto.moon.pl/uzytk...nick/SiejeOwies
moja mała przyrodnicza galeria - http://www.dezerter.w.tkb.pl/galeria/
 
 
   
Piotr Pawlikiewicz 


Zainteresowanie grupą: wszystkie motyle
Wiek: 42
Dołączył: 20 Cze 2005
Posty: 171
Skąd: Łask
Wysłany: 2007-06-14, 09:14   

daj boże taką sytuacje, lepsze poznanie rozmieszczenia motyli a co za tym idzie lepsza ich ochrona. Powiem co by się stało nic. Jedna rodzina sikorek więcej zje larw owadów dziennie niż entomolog zbierze hasając na łące. Z s... się urwałeś czy co??? A gatunki zagrożone wcale nie jest tak łatwo znaleźć. A zagrożone są nie z powodu kolekcjonerstwa ale z powodu zaniku siedlisk. Tworzymy rezerwaty łąk kserotermicznych i o nich zapominamy a to wszystko zarasta, wcześniej pasły się tam krowy i było dobrze. Zamiast lasów mamy pola sosny, w borach tucholskich widziałem jak leśnicy sadzili czeremche amerykańską (gat. inwazyjny). Stawiamy fabryke żyletek czy osiedle domków na stanowiskach zagrożonych gatunków. Patrz Rospuda.... więc nie mów co by było gdyby, bo to jest gdybanie a niszczenie siedlisk faktem.
_________________
  Analiza  ankiet   Analiza statystyczna
 
   
larva 

Zainteresowanie grupą: Motyle dzienne
Wiek: 61
Dołączył: 10 Lut 2005
Posty: 46
Skąd: ¦widnica
Wysłany: 2007-06-14, 10:00   

Często spotykam się z takimi naiwnymi pytniami od osób postronnych, będącymi jednocześnie oskarżeniem typu: "...a co by było gdyby tak każdy chciał mieć kolekcję i modrował motyle...". Otóż odpowiedź jest prosta. Nigdy tak nie będzie, że każdy będzie chciał mieć kolekcję i będzie chciał mordować motyle, bo od zarania dziejów odsetek ludzi zainteresowanych motylami jest mniej więcej stały, z tendencją spadkową, gdyż w latach międzywojennych panowała największa moda na tworzenie zbiorów, a dziś w dobie komputerów młode pokolenia nawet nie chcą spojrzeć w stronę łąk, lasów i motyli.
Do mnóstwa niewymienionych argumentów na temat innych, znacznie poważniejszych przyczyn wymierania motyli mogę dorzucić jeszcze jeden, bo akurat dziś mi to przyszło do głowy jadąc rano samochodem. Otóż o mało nie potrąciłem bażanta i pomyślałem sobie... a szkoda... bo ponoć bażant smakuje lepiej niż kurczak a i motyli w okolicy byłoby znacznie więcej. Ty wiesz ile taki bażant potrafi wsunąć gąsienic? Takie bydle musi nieźle się nażreć. Jak już musisz to do niego skieruj swoje animozje, bo te stwory były wprowadzone tu sztucznie, nie należa do naszej rodzimej fauny a teraz żrą nasze między innymi naturowe gatunki bez opamiętania. Jest taka fajna książka Krzywickiego i Dąbrowskiego o Gatunkach ginących i zagrożonych. Tam są wymienione prawdziwe i istotne przyczyny gdzie kolekcjonerstwo zajmuje miejsce na szarym końcu. Poza tym praca Gutowskiego o faktycznej szkodliwości kolekcjonowania. Proponuję się z tym zapoznać. Pozdrawiam.

[/center]
 
   
SiejeOwies 


Zainteresowanie grupą: dzienne + fotografia
Wiek: 37
Dołączył: 29 Maj 2007
Posty: 614
Skąd: Białystok
Wysłany: 2007-06-14, 14:01   

Jednak w erze "technologii" mamy więcej metod na łapanie i oznaczanie motyli nie zabijając ich.
Choćby taki aparat fotograficzny. W okresie międzywojennym nie mieli takich zabawek.
_________________
Krzysiek

zdjęcia - http://foto.moon.pl/uzytk...nick/SiejeOwies
moja mała przyrodnicza galeria - http://www.dezerter.w.tkb.pl/galeria/
 
 
   
Catocala
Moderator forum


Zainteresowanie grupą: Noctuidae
Wiek: 49
Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 1180
Skąd: Kutno
Wysłany: 2007-06-14, 18:26   

Aparat, nawet najlepszy, wszystkiego nie załatwia. Często bez wyciągnięcia genitaliów nie da się rozpoznać gatunku, a to wykonasz tylko na martwym motylu. Badań genetycznych też nie przeprowadzisz na podstawie fotki. Poza tym ze zdjęciami można robić niemal wszystko używajac różnych fotoszopów i innych wynalazków - możesz tworzyć wirtualne aberracje i nie będzie możliwości ich zweryfikowania. Natomiast okazu w gablocie nie da się sfałszować tak, by było to nie do odkrycia.
 
   
SiejeOwies 


Zainteresowanie grupą: dzienne + fotografia
Wiek: 37
Dołączył: 29 Maj 2007
Posty: 614
Skąd: Białystok
Wysłany: 2007-06-14, 18:45   

Ale nie każdy robi badania genetyczne na motylach, nie każdy co ma taką gablotkę jest profesorem robiącym jakiś projekt.

Nie neguje tego, że trzeba co jakiś czas zebrać okazy do badań genetycznych. Tylko nie każdy musi mieć gablotkę z motylami przypiętymi szpilkami.

Rozumiem że są ludzie którzy mają całe ściany pokryte porożami, skórami dzików itp. Że lubią pójść do lasu i dla sportu polować na jelenie.
Ale to troche dziwne bo równie dobrze można pójść do miasta i polować na ludzi, bo co różni nas od zwierząt?
Poznawanie przyrody owszem ale nie kosztem jej niszczenia ;)
 
 
   
larva 

Zainteresowanie grupą: Motyle dzienne
Wiek: 61
Dołączył: 10 Lut 2005
Posty: 46
Skąd: ¦widnica
Wysłany: 2007-06-14, 20:25   

W ten sposób możemy sobie pisać całe lata. Odwołałem się do prac naukowców na temat faktycznej szkodliwości kolekcjonowania. Zamiast myśleć co by tu napisać, po prostu przeczytaj je. Jeśli Tobie nie odpowiada rzetelne podejście do lepidopterologii, to nikt Cię do tego nie zmusza. Rób sobie zdjęcia, załóż album fotograficzny i to też jest jakiś sosób na obcowanie z naturą. Osobiście nie neguję tego absolutnie. Wręcz przeciwnie. Ale to tylko zdjęcia... Nie rób sobie sobie gablotki z motylami na szpilkach. Jednak możesz być pewien że w ten sposób nijak nie przyczynisz się do poprawy stanu określonych populacji ani nie wniesiesz nic istotnego do lepidopterologii. Możesz sobie zrobić zdjęcie dużego formatu i poobwieszać ściany swojego pokoju.
Odnoszę wrażenie, że nie czytasz tego co napisaliśmy, tylko chcesz koniecznie przeforsować swoje racje. Przypomina mi to bezsensowne rozmowy z pewnym towarzyszem pewnej partii która miała jedynie słuszne ideologie. I jakiekolwiek argumenty nie przedstawiać on zawsze to samo.
Nie trzeba być profesorem aby mieć zbiór. Bo to już dla mnie jakaś totalna bzdura. Zbiór który ewentualnie mógłbyś założyć, służy chociażby temu, abyś przedstawiając swoje obserwacje na temat występowania określonych gatunków motyli na danym obszarze mógł udowodnić w przypadku wątpliwości, których uwierz mi naprawdę zawsze wiele, że to naprawdę ten a nie inny gatunek. Przesyłasz taki okaz, o którym sądzisz, że jest nowym dla kraju, powiedzmy profesorowi lub doktorowi z którym jesteś w kontakcie, a on przy badaniu mikroskopowym róznic w budowie aparatów kopulacyjnych zweryfikuje czy masz rację czy tylko najarałeś się jak ruski na dynię. I to zupełnie niepotrzebnie...
Rozumiesz teraz?

ps. polowanie na ludzi (złych ludzi) zostawiłbym wyłącznie takim twardzielom jak Charles Bronson, ew. Chuck Norris. :)

Pozdrawiam

Janusz
 
   
SiejeOwies 


Zainteresowanie grupą: dzienne + fotografia
Wiek: 37
Dołączył: 29 Maj 2007
Posty: 614
Skąd: Białystok
Wysłany: 2007-06-14, 23:41   

Nie chce nikogo przekonać tylko mówie jak ja to widze. Każdy ma swoje zdanie.

Dla mnie odpowiada robienie fotek i bieganie za motylami na łące.

Narazie spotykałem się z popularnymi motylami i nie ma jak dla mnie sensu ich zabijanie. A jeśli natknąłbym się na jakiś nowy bądź rzadki okaz to starałbym się nie zabijając go jakoś przetransportować do doktora ;>

Poprostu jestem przeciwny zabijaniu zwierząt.
_________________
Krzysiek

zdjęcia - http://foto.moon.pl/uzytk...nick/SiejeOwies
moja mała przyrodnicza galeria - http://www.dezerter.w.tkb.pl/galeria/
 
 
   
Piotr Pawlikiewicz 


Zainteresowanie grupą: wszystkie motyle
Wiek: 42
Dołączył: 20 Cze 2005
Posty: 171
Skąd: Łask
Wysłany: 2007-06-15, 01:13   

przetransportować hehehehe ciekawe jak, motyle to nie kury. Zresztą sam się nadziejesz dając fotke do oznaczenia, a my tylko wzruszymy ramionami i powiemy nie da się nic zrobić z tym zdjęciem. zresztą kwestia rozbija się o rzetelność badań, jeżeli chcemy naprawdę coś zrobić porządnie i zbadać dokładnie teren badań pod względem motyli, trzeba zabić owada i tyle. I mówi ci to przyszły (mam nadzieję to już 22) mgr. ochrony środowiska.

Jeżeli już czegoś nie popieram, to serii zabitych motyli, np seria żeglarzy czy nawet bielinków zwykłych w gablocie, czasem nawet z tego samego terenu, po to aby zapełnić kolumnę. No chyba że badamy zmienność ale czasami tylko to jest pretekst, ot po to by ładnie wyglądało. Mówię tu o dziennych bo z nocnymi samemu w ferworze walki przy swietle zdarza mi się zgarnąc po kilka osobników tego samego gatunku.

a co do zabijania zwierząt to rozumiem że jestes weganem czy jak te cholery się zwią
_________________
  Analiza  ankiet   Analiza statystyczna
 
   
SiejeOwies 


Zainteresowanie grupą: dzienne + fotografia
Wiek: 37
Dołączył: 29 Maj 2007
Posty: 614
Skąd: Białystok
Wysłany: 2007-06-15, 08:29   

Nie jestem weganem ani wegetarianem ;)

A sposób na transport motyli jest taki, że łapiesz je siatką i wkładasz do plastikowego pojemniczka.
A jeśli są za bardzo ruchliwe to wkładasz na chwile do lodówki żeby spowolnić metabolizm.
_________________
Krzysiek

zdjęcia - http://foto.moon.pl/uzytk...nick/SiejeOwies
moja mała przyrodnicza galeria - http://www.dezerter.w.tkb.pl/galeria/
 
 
   
larva 

Zainteresowanie grupą: Motyle dzienne
Wiek: 61
Dołączył: 10 Lut 2005
Posty: 46
Skąd: ¦widnica
Wysłany: 2007-06-15, 08:29   

To czy okaz jest nowy lub rzadki często okazuje się po jakimś czasie przy okazji przeglądania zbiorów przez fachowca. A po takim ewentualnym przetransprtowaniu żywego okazu to faktycznie nadaje się już tylko doktor :)
Ale rozumiem Twoje intencje i dobre serce dla istot żywych. Tylko że nie można tu osiągnąć wiele poprzez tylko i wyłącznie pstrykanie zdjęć.
Rozpisałem się w tym temacie dlatego, żeby uświadomić Ci, że bardzo często mamy do czynienia ze źle pojętym wpływem zbierania owadów. Jest wiele natomiast przykładów na to, że zniszczono całe populacje rzadkich motyli inną drogą niż kolekcjonerstwo. np. przez opylanie lasów, wypalanie traw, zalesianie itd. A gdyby nawet ktoś chciał wytępić motyla niezwykle rzadkiego, który do niedawna miał w kraju jedno stanowisko w Pieninach a obecnie znalazły się dwa następne w Sudetach - Spialia sertorius, to jest to zwyczajnie niemożliwe. Rozwój całej populacji jest tak rozciągnięty w czasie, że pierwsze imago spotyka się już w połowie maja a ostatnie w połowie czerwca. Rozwój gąsienic ma miejsce często na skalnych półkach gdzie rośnie krwiściąg mniejszy, na znacznych wysokościach, gdzie nikt się nie wskrobie. Ale uwierz mi, że gdyby kiedyś komuś przyszło do głowy robić opryski w tym miejscu, to na pewno uśmierciłby i larwy i poczwarki i imago nawet te z najwyższych półek skalnych. Mało tego. Nikt nie rozliczyłby winnych, jak to było za komuny. Teraz wiele się zmienia. I tak trzymać.
 
   
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Styl lightbrown
statystyka