Wysłany: 2009-03-10, 17:15 Zmiana ubarwienia gąśnicy
Wyczytałam gdzieś, że gąśnice bielinka kapustnika (może inne też) zmieniają ubarwienie w zależności od podłoża na którym się rozwijają Nie wiem, czy to prawda. Chciałabym się czegoś więcej o tym dowiedzieć. Proszę o pomoc:)
Zainteresowanie grupą: Motyle dzienne i niektóre macro
Wiek: 74 Dołączył: 05 Sie 2005 Posty: 2126 Skąd: Kaczyce
Wysłany: 2009-03-10, 19:38
Trochę niedokładnie przeczytałaś tą informację. Gąsienice bielinka kapustnika żerują na różnych roślinach krzyżowych (kapustowate), z natury zielonych, więc zmiana ubarwienia byłaby zbędna. Prawdą natomiast jest, że drobne różnice w ubarwieniu występują u poczwarek kapustnika - w zależności od tego, na jakim podłożu gąsienica się przepoczwarcza. Bywają poczwarki jasne, zielonkawożółte, bądź silnie ściemnione (z silnie rozwiniętym czarnym deseniem). Zmiana ubarwienia gąsienic owszem występuje np. u sówek. Bywają gąsienice zielonkawe aż do brązowych, np. u Noctua pronuba, czy Mamestra pisi. Przykładów można by podać więcej.
Mam więc pytanie... Chodzi ogólnie o pracę biologiczną. Myślałam nad obserwacją gąsienic jakiegoś gatunku rozwijających się na podłożu o różnych kolorach. Jak myślicie, jest to w ogóle wykonalne ? Biorąc pod uwagę, że nie mam praktycznie żadnego doświadczenia w hodowli motyli. No i jeśli tak, jaki gatunek mi polecacie?
Zainteresowanie grupą: Motyle dzienne i niektóre macro
Wiek: 74 Dołączył: 05 Sie 2005 Posty: 2126 Skąd: Kaczyce
Wysłany: 2009-03-12, 18:33
Chyba niezbyt precyzyjnie się wyraziłem. Owszem, występują różnice w ubarwieniu gąsienic niektórych motyli, ale wg mojej wiedzy, nie ma to związku z kolorem podłoża. Różnice takie występują, nawet jeśli gąsienice przebywają w identycznych warunkach. Gąsienice nie mają żadnych "mechanizmów" pozwalających na zmiany ubarwienia jak np. u kameleonów. Zmiana barwy następuje wraz ze zmianą oskórka, w trakcie linienia. Ja jestem raczej sceptyczny co do próby wykazania zależności barwy podłoża i barwy gąsienicy.
Cytat:
nie mam praktycznie żadnego doświadczenia w hodowli motyli.
To dodatkowy problem. Bywa, że nawet doświadczeni motylarze mają problemy z hodowlą gąsienic. Wymaga to mimo wszystko sporej wiedzy i jest pracochłonne (codzienne dostarczanie pokarmu, czyszczenie hodowlarki (by nie nastąpił rozwój zbójczej dla gąsienic pleśni), utrzymywanie odpowiedniej temperatury i wilgotności, i t.p.). Każdy oczywiście kiedyś zaczynał, i w końcu można się tego nauczyć, ale jeśli byłaby to incydentalna hodowla, to raczej nie wróżę jej sukcesu.
Czuję, że powinnam się wypowiedzieć W zeszłym roku miałam podobne plany (praca biologiczna- temat motyle). Chociaż czułam, że to nie wypali to próbowałam. Gdy się nie ma żadnego doświadczenia hodowla do olimpiady to bardzo ciężka robota. Zakochałam się co prawda w motylach dzięki temu ale jako pracę odradzam Ci szczerze. Możesz sobie zmarnować czas, przemyśl to jeszcze
Może łatwiej będzie wybrać na temat pracy obserwacje np. jakie motyle przylatują do jakich kwiatków, albo ogólnie jakie rodzaje owadów preferują jaki ich kolor
Zaczynanie od razu od gąsienic może być kłopotliwe, ponieważ początkujący nie mają jeszcze "oka na gąsienice". Wiem coś o tym ponieważ sam tak mam i czasami nie potrafię zobaczyć czegoś, co bardziej doświadczeni motylarze widzą od razu. To przychodzi z czasem jednak są tez wyjątki od tej reguły
Dzięki za porady:) Może spróbuje faktycznie wymyślić coś mniej skomplikowanego z motylami:P
[ Dodano: 2009-03-17, 18:01 ]
Mam kolejne pytanie, związane z moim poszukiwaniem ciekawego tematu. A więc tak, czy ćmy preferują jakiś kolor światła, do którego lecą? Tzn. jeden bardziej niż inny ?
Zainteresowanie grupą: Motyle dzienne i niektóre macro
Wiek: 74 Dołączył: 05 Sie 2005 Posty: 2126 Skąd: Kaczyce
Wysłany: 2009-03-18, 12:15
Rola światła w locie motyli jest dwojaka. Po pierwsze, motyle nocne wykorzystują światło jako element nawigacji. Kiedyś było nim światło księżyca, motyle ustawiały kierunek lotu pod określonym kątem do padających promieni, a ponieważ księżyc jest daleko - lot był linią prostą. Dzisiaj, gdy źródła światła są blisko, trajektoria lotu jest spiralą, dlatego motyle zalatują do światła, kolor światła nie wydaje się mieć istotniejszego znaczenia. Po drugie, światło niesie ze sobą pewną energię, powodującą elektryzację niektórych przedmiotów. Czym krótsza fala, tym większa energia, i tym silniejsza elektryzacja. Dlatego światło ultrafioletowe silniej przyciąga motyle, niż np. czerwone. Zależność preferencji koloru światła dla motyli polega więc na niesionej przez to światło energii. Sam kolor światła, istotny np. dla ludzi, nie ma dla motyli nocnych takiego znaczenia. Dla motyli dziennych owszem, dlatego Krzysiek sugerował Ci obserwację preferencji kolorów kwiatów na jakie przylatują motyle dzienne.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum