znalazłem gąsienice Zmrocznika przytuliaka która po paru dniach zamieniła się w kokon i nie wiem jak się nim zajmować bo nigdy nie miałem doczynienia z howlą zawisaków pomocy
motylek 92 Gość
Wysłany: 2006-07-07, 20:39
znalazłem gąsienice Zmrocznika przytuliaka która po paru dniach zmieniła się w kokon a ja nie wiem jak się niom zajmować bo nigdy nie miałem doczynienia z hodowlą zawisaków pomocy
Ala Gość
Wysłany: 2006-07-20, 13:19
a propo wabienia motyli
slyszalam ze mieszanke sie robi jakies slodkie piwo i sok jablkowy czy owocowy - ktos to testowal ?? jakie proporcje sa najlepsze ?? z jakiej firmy piwo ?? sok lepszy wlasnej produkcji czy moze swezy czy jakis nektar ??
Zainteresowanie grupą: Motyle dzienne i niektóre macro
Wiek: 73 Dołączył: 05 Sie 2005 Posty: 2126 Skąd: Kaczyce
Wysłany: 2006-07-20, 22:54
Alu, przynęty na motyle stosuje chyba każdy motylarz. Pewne gatunki po prostu inaczej trudno złowić (choćby wstęgówki). Proporcje nie są takie istotne, motyle nie są wybredne (niektóre gatunki zresztą i tak nigdy do przynęty nie przylecą, bo w ogóle się nie odżywiają). Przynęta musi mieć lekko "fermentującą" konsystencję, dlatego dodaje się piwo. Firma nie jest ważna, czym tańsze piwo tym lepsze (droższe piwo lepiej wypić samemu ). Ja używam komponentów jabłkowych, ale pewnie inne owoce też mogą być. Dobrze, gdy mieszanka soku owocowego i piwa postoi kilka dni, by nieco przefermentowała, dlatego soki z nadmierną ilością środków konserwujących nie są wskazane.
Jednak lipiec to nie jest najlepsza pora na łowienie motyli na przynęty. W przyrodzie jest teraz sporo naturalnych substancji, którymi żywią się motyle (choćby spadź), dlatego efekty będą mierne.
Zainteresowanie grupą: Motyle Nocne i inne
Wiek: 38 Dołączył: 02 Cze 2006 Posty: 108 Skąd: Lublin/Przemyśl
Wysłany: 2006-08-19, 10:27
Mam problem:
Z przepisem pana Witolda Niesiołowskiego.
Zrobiłem wszystko jak należy (tzn. jak jest podane w przepisie), a po 2 miesiącach patrze do słoja a tam zawisak (nie mogłem go rozpoznać bo był już pod grubą warstwą przynęty, a pozatym już nie żył) był to mój pierwszy złapany motyl ale nie żywy .
Chciałbym żeby mi ktoś powiedział jak zrobić żeby złapać do przynęty żywego motyla??
Zainteresowanie grupą: Motyle dzienne i niektóre macro
Wiek: 73 Dołączył: 05 Sie 2005 Posty: 2126 Skąd: Kaczyce
Wysłany: 2006-08-21, 21:37
Żeby złapać motyla na przynętę, nie można jej zostawić w słoiku
W przynęcie należy zamoczyć pocięte paski bibuły (może być papier, ale taki który nasiąka, a nie kredowany), i paski te zamocować sznurkiem do gałęzi drzewa. Można też przynętą smarować pnie drzew (np. pędzlem). Do tych miejsc przylatują motyle, trzeba je więc co pewien czas przeglądać (np. co pół godziny), i interesujące motyle łapać. Rano na pewno już tam nic nie znajdziesz - trzeba sprawdzać całą noc.
Zainteresowanie grupą: Motyle dzienne i niektóre macro
Wiek: 73 Dołączył: 05 Sie 2005 Posty: 2126 Skąd: Kaczyce
Wysłany: 2007-03-28, 12:34
Na motyle dzienne przynęty "spożywcze" na ogół nie działają. Są to bowiem "wzrokowce", i posmarowany pień niczym sie dla nich nie różni od nieposmarowanego . Przynętą dla motyli dziennych może być określony zestaw barw (czasem sztuczne kwiaty). Dla niektórych gatunków (choćby rusałek) przynętą bywają pokrojone owoce. W tropikach stosuje się specjalne pułapki na niektóre gatunki (np. Charaxesy), gdzie jako przynętę stosuje się właśnie owoce. Nasz admirał też przylatuje na takie przynęty.
Dla niektórych gatunków (choćby rusałek) przynętą bywają pokrojone owoce.
Pokrojone, a najlepiej nadpsute i fermentujące - latem do spadów ze śliw (do innych owoców też, ale śliwki są bezkonkurencyjne) przylatuje dużo admirałow, także ceiki i osetniki.
Niektóre "dzienniki" lubią też inne, nieco mniej apetyczne przynęty - mieniaki na przykład nie pogardzą ekskrementami, z których pozyskują sole mineralne
Zainteresowanie grupą: Motyle dzienne i niektóre macro
Wiek: 73 Dołączył: 05 Sie 2005 Posty: 2126 Skąd: Kaczyce
Wysłany: 2007-03-28, 23:02
O dodawaniu moczu do przynęt nie słyszałem. Inne dodatki (wino, piwo) są stosowane. Informacje Catocali potwierdzam. Wspomniałem o pułapkach na motyle dzienne. W książce "The Charaxinae Buttreflies of Africa", znalazłem zdjęcie, które dołączam. Jest to, jak widać zamknięta od góry siatka. Na spodzie umieszcza się pokrojone owoce. Motyl przylatuje i siada na owocach, a przestraszony wzlatuje w górę, skąd nie ma wyjścia. Praktyczny sposób na łowy.
Przynęta piwna na nocne też bywa przydatna na dzienne, zwłaszcza o tej porze roku - pamiętam jak kilka lat temu na taką właśnie przynetę złowił w marcu Zbyszek Zalewski xanthomelasa koło Mikołowa, wielki rarytas na G. Śląsku.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum