Wysłany: 2006-06-28, 15:28 f.testudo Esp, f.ichnusoides Sel.-1 raz się z tym spotkałam
Cześć
Swego czasu kupilam w antykwariacie :
Atlas Motyli , Państwowe Wydawnictwo Rolne i Leśne , Warszawa 1979
i zastanawiam sie nad tym Czy ktoś kiedyś prubowal wychodowac takiego motyla (4. f. testudo Esp. )
(3. f. ichnusoides Sel. ) Czy koś go kiedyś widzial ? Sa gdzieś jakieś zdjecia zamieszczone w internecie ?
Zainteresowanie grupą: Motyle Nocne i inne
Wiek: 40 Dołączył: 02 Cze 2006 Posty: 108 Skąd: Lublin/Przemyśl
Wysłany: 2006-06-29, 16:08
po pierwsze są bardzo żadkie więc myślę że mało ludzi je hoduje. jak sie mylę prioszę mnie poprawić bo nie wiem czy to te gatunki to te o których myślę
_________________ [ ... ]
Gość
Wysłany: 2006-06-30, 16:24
Mam ten atlas. Przedstawione w nim formy nie zawsze występują w Polsce. Pozatym motyle dzienne bardzo ciężko jest hodować na dłuższą metę (ciężko rozmnożyć). Wątpię żeby ktoś je hodował-nie słyszałem .
Czy te formy o których mówisz występują w Polsce tego nie wiem.
Ja czytałem w książce pt:"Obserwujemy motyle" dr.Josef Reichholf że "W zależności od warunków termicznych, w jakich przebywała poczwarka, rysunek może być normalnie wykształcony lub wadliwy.Formy odebiegające od typowych nazywane sa aberacjami.Można je łatwo uzyskać, gdy na pewien czas umieści się poczwarki w lodówce lub podda działaniu wyższej temperatury."
Kiedyś próbowałem wyhodowąć w ten sposób jakoś inaczej ubarwioną formę, ale się nie udało. Najczęsciej motyle po takich eksperymentach albo maja normalnie ubarwione skrzydła albo nie są w stanie napompować skrzydeł,są osłabione.
f. ichnusoides Sel.; f. testudo Esp. -nigdy nie widziałem na żywo ani w necie ale może gdzieś jest bo internet mam stosunkowo nie dawno.
Zainteresowanie grupą: Motyle Nocne i inne
Wiek: 40 Dołączył: 02 Cze 2006 Posty: 108 Skąd: Lublin/Przemyśl
Wysłany: 2006-06-30, 16:38
te co Alicja napisała występują w Polsce
Moim zdaniem nie można dawać poczwarek do lodówki czy poddać czemuś innemu powinny same sobie poradzić (oczywiście jeśli są wolne bo gdy je chodujemy trzeba im dawać jedzenie) i nie można ich okaleczać np. dawać do lodówki to jest gorsze od preparowania
KOLEŚ ZAMKNIJ SIĘ JAK NIE MASZ POJĘCIA! Dostałeś już ostrzeżenie i dalej piszesz bzdury, mase emotek, jak chcesz sobie robic kolorowankę z tego portalu źle trafiłeś.
Ty widzisz co piszesz?
ots128 napisał/a:
Moim zdaniem nie można dawać poczwarek do lodówki czy poddać czemuś innemu powinny same sobie poradzić (oczywiście jeśli są wolne bo gdy je chodujemy trzeba im dawać jedzenie)
Jak nie widzisz to nie pisz . Idź lepiej nakarm swoje poczwarki.
PO PIERWSZE CHŁOPCZYKU POCZWAREK SIĘ NIE KARMI !
PO DRUGIE GDY JE HODUJEMY (A ALICJA O TO PYTAŁA) MOŻNA JE ZIMOWAĆ W LODÓWCE.
PO TRZECIE TO BYM CIE ZBANOWAŁ BO TO NIE JEST TWÓJ PIERWSZY WYSKOK(masz szczęście ze to nie mój portal).
Beni 182- nie denerwuj się tak, szczerzę mówiąc jestem po twojej stronie, bo masz rację, ale nie powinieneś na ots mówić: "chłopczyku..." to nie na miejscu...spójrz na jego wiek
Zainteresowanie grupą: Motyle dzienne i niektóre macro
Wiek: 74 Dołączył: 05 Sie 2005 Posty: 2126 Skąd: Kaczyce
Wysłany: 2006-07-14, 21:42
Przez kilka tygodni nie śledziłem tego forum (byłem za granicą) i to co piszę jest może nieco nieaktualne, no ale....
motyle form ichnusoides i testudo pokazane przez Alicję na skanach są w przyrodzie niezwykle rzadkie. W swej karierze entomologa tylko raz udało mi się spotkać taką formę w naturze (ichnusoides). Również eksperymenty temperaturowe dają mizerne efekty, ze względu na dużą śmiertelność poczwarek. Formy takie uzyskuje się na ogół na drodze eksperymentów chemicznych (np. z kwasem fosforomolibdenowym). Eksperymenty takie były prowadzone przez naukowców w Krakowie w latacvh 40-tych ubiegłego wieku, i opisane w literaturze.
A co do wieku ots128, to występował on już na tym forum jak osoba 95 letnia, więc te jego 21 lat trzeba traktować z przymrużeniem oka ( wg mnie ma on 12-13 lat, a może jeszcze mniej)
Zainteresowanie grupą: Motyle dzienne i niektóre macro
Wiek: 74 Dołączył: 05 Sie 2005 Posty: 2126 Skąd: Kaczyce
Wysłany: 2006-07-21, 23:01
Swego czasu (jakieś 50-60 lat temu) była moda na opisywanie takich form. Nie ma to jednak większego znaczenia naukowego, gdyż są to formy indywidualne, nie zapisane w genach motyla, i tym samym niepowtarzalne. Forma jeszcze bardziej ściemniona, gdzie prawie całe tylne skrzydła są czarnobrązowe, a na przednich plamki kostalne zlewają się ze sobą i łączą z plamkami przy brzegu zewnętrznym, została nazwana f-album. Na zdjęciu, prezentowanym przez Pawła, jest forma pośrednia pomiędzy typową i f-album.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum