Witam!
Mam trzy pytanka czysto teoretyczne jak na razie:
1. Przy zdjęciach rozpinadeł zauważyłem, że boczne powierzchnie nie są w poziomie, tylko lekko idą do góry. Ma to jakieś uzasadnienie? Czy jest to taki standard zasuszania ?
2. Czy po zasuszeniu motyla/owada impregnuje się go jakoś? Mam na myśli np. lakier bezbarwny itp (= jestem totalnym laikiem ) celem utrwalenia, wzmocnienia czy podkreślenia barw.
3. Jak ma się trwałość barw po zasuszeniu motyla? Czy w upływem czasu nie bledną / szarzeją ?
Z góry dziękuję za odpowiedzi i serdecznie pozdrawiam.
Zainteresowanie grupą: Motyle dzienne i niektóre macro
Wiek: 74 Dołączył: 05 Sie 2005 Posty: 2126 Skąd: Kaczyce
Wysłany: 2009-08-25, 10:25
ad1. skrzydła motyla po zdjęciu z rozpinadła zawsze lekko opadają. Dlatego powierzchnie rozpinadła są pod lekkim kątem w górę - to taki standard.
ad2. zasuszonego motyla niczym się nie impregnuje, ani nie lakieruje.
ad3. są różne typy barw u motyli - strukturalne (optyczne) i chemiczne. Strukturalne są związane z budową łusek i nie zmieniają się z czasem (no chyba że uszkodzi się łuski mechanicznie). Natomiast barwy chemiczne z czasem się zmieniają wskutek utleniania barwnika. Znacznie przyśpiesza ten proces światło, dlatego okazy należy trzymać w ciemności (gabloty przechowuje się w zamkniętych szafach).
co do odpowiedzi na 2 i 3 to nurtuje mnie jeszcze jedna kwestia....
... dość często można spotkać w sprzedaży zasuszone okazy motyli (najczęściej tropikalnych) w mniejszych lub większych gablotkach do powieszenia na ścianie lub postawienia na biurku. Z natury rzeczy okazy te narażone są na ciągłe wystawienie na światło.
Zainteresowanie grupą: Motyle dzienne i niektóre macro
Wiek: 74 Dołączył: 05 Sie 2005 Posty: 2126 Skąd: Kaczyce
Wysłany: 2009-08-25, 12:57
Ramidon ma rację. Morpho to typowy przykład motyli o barwach strukturalnych. Ich łuski w ogóle nie mają niebieskiego barwnika. Błękit skrzydeł jest spowodowany rozszczepieniem światła na przestrzennej strukturze łuski. Taki kolor nie zmienia się z czasem. Wiele motyli, kupowanych w owych mini-gablotkach to właśnie Morpho. Ale nie wszystkie, stąd ich blaknięcie w słońcu. Z polskich motyli takie łuski mają np. mieniaki, i ich fioletowo-błękitny połysk nigdy nie zanika.
Zgoda,ale deseń tych gatunków nie składa się przecież wyłącznie z łusek strukturalnych ,wystarczy spreparować motyla spodem skrzydeł do góry(co jak sądzę przy morfo zdarza się dosyć często) i .... Zasadniczo jak dla mnie , można przyjąć że wszystkie blakną -jedne bardziej ,inne mniej pozdrowki Rafał.
Zainteresowanie grupą: Motyle dzienne i niektóre macro
Wiek: 74 Dołączył: 05 Sie 2005 Posty: 2126 Skąd: Kaczyce
Wysłany: 2009-08-25, 19:25
Patrząc na sprawę "kompleksowo", oczywiście tak. Nie znam gatunku motyla, który miałby tylko łuski strukturalne. W szczególności spód skrzydeł jest zawsze zabarwiony barwnikami chemicznymi. Tyle tylko, że w owych mini-gablotkach spodu się nie widzi (tak na marginesie, nie zdarzyło mi się spotkać w sprzedaży owych gablotek z morpho, u których pokazano by spód skrzydeł - cały efekt to widok wierzchu, a chodzi o efekt marketingowy). Natomiast w muzeach owszem, takie okazy widywałem. Odwraca się w owych gablotkach motyle, mające efektowniejszy wygląd spodu, np. Caligo.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum