Wysłany: 2010-10-15, 08:40 Wleciał mi do domu motyl i co mam z nim zrobić?
Mam do Państwa pytanie ponieważ kompletnie nie znam się na motylach, jednak mam pewien problem. Motyl prawdopodobnie Rusałka Pokrzywnik wleciał mi do pokoju i sobie siedzi, gdy wieczorem świece światło to się budzi i lata, a chyba powinien spać. Na dwór go nie wyposzczę bo chyba za zimno już dla niego? Co z nim zrobić może do piwnicy go wpuścić ?(mieszkam w bloku)? Proszę o poradę w tej kwestii. dziękuje .
Zainteresowanie grupą: Motyle dzienne i niektóre macro
Wiek: 73 Dołączył: 05 Sie 2005 Posty: 2126 Skąd: Kaczyce
Wysłany: 2010-10-19, 14:42
Jeśli to jest ogrzewany pokój, to na 100% nie dożyje do grudnia. Zimująca rusałka musi mieć niską temperaturę (najlepiej około 0˚C). W cieple motyl będzie się co chwilę budził, a ponieważ nie bedzie miał co jeść, zginie (aktywne życie takiego motyla trwa 2-3 tygodnie)
Po przeczytaniu posta Pana Antoniego zlokalizowałam motyla w pokoju. Spał chyba można tak powiedzieć za biurkiem.Delikatnie go wydostałam i wsadziłam do słoika.Trochę się rozbudził, ale w piwnicy zaraz się uspokoił.Umieściłam go za skrzynią w ciemnym miejscu i chłodnym, bo w piwnicy jest chłodniej jak w domu.W słoiku zrobiłam dziury i nie dokręcałam mocno nakrętki aby miał powietrze. Mam nadzieje że dożyje wiosny i sobie jeszcze pofruwa z innymi motylami. A ile w ogóle taki motyl żyje?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum