Witam,
jakiś czas temu na polu uprawnym mojej babci wśród kopru znalazłam trzy gąsienice pazia królowej. Bardzo mnie ucieszył fakt, że być może będę miała okazję zobaczyć poczwarki, a potem może trafię na chwilę wylęgu motyla. Pomyślałam, że lepiej nie brać ich do domu, tylko zostawić na łonie natury. Jak kilka dni później wróciłam w to miejsce to jedna zniknęła, a poczwarki nigdzie nie było. Następnie taki sam los spotkał pozostałe gąsienice.
I teraz pytanie: co się mogło z nimi stać? Ich ubarwienie powinno działać odstraszająco na drapieżniki na nie czyhające. Widziałam tam jaskółki, czasem jakieś psy, może to one? Dodam, że jest to dość spokojne miejsce, raczej nie ma opcji żeby ktoś je zabrał, babcia na pewno też ich nie ruszała, ponadto miejsce ich żerowania otoczone jest małym, wyschniętym stawem z dużą wierzbą i zaroślami, rowem melioracyjnym, skoszoną łąką i zagonem warzyw (cebula, kalafior, kapusta), więc nie za bardzo miały gdzie się przenieść. Wiem, że trudno w takiej sytuacji cokolwiek stwierdzić ale może ktoś się z czymś podobnym spotkał?
Ma ktoś jakąś teorię?
Żeby nie było: jak zostały jeszcze dwie gąsienice to zrobiłam im zdjęcie (14-go czerwca):
Zainteresowanie grupą: Motyle dzienne i niektóre macro
Wiek: 73 Dołączył: 05 Sie 2005 Posty: 2126 Skąd: Kaczyce
Wysłany: 2011-06-23, 15:05
Cytat:
I teraz pytanie: co się mogło z nimi stać?
Trudno o logiczną odpowiedź - można jedynie zgadywać. A stać się mogło wszystko. Mogły zostać zjedzone przez drapieżniki (ptaki, jaszczurki, ssaki owadożerne), gąsienice pazia królowej nie są trujące, więc praktycznie nic je nie chroni przed zjedzeniem. Mogły przewędrować w inne miejsce w poszukiwaniu właściwego miejsca na przepoczwarczenie. Musiałabyś przeszukać obszar w obrębie co najmniej 10-15 metrów - bo tyle może przewędrować gąsienica w jeden dzień. Pozostawienie gąsienic na roślinie pokarmowej, w nadziei, że będą tam "na nas czekać" aż do wylęgu motyla jest wielce ryzykowne - z mojego doświadczenia wynika, że nigdy się tak nie dzieje.
_________________ Antek
Brat
Zainteresowanie grupą: Pyralidae
Dołączył: 24 Lis 2006 Posty: 45 Skąd: Kraków
Wysłany: 2011-06-23, 17:14
Gąsienice pazia królowej przed przepoczwarczeniem mają tzw. okres wędrówki, który może trwać od kilku do kilkunastu godzin i jak napisał Antek odchodzą od miejc żerowania na znaczne odległości. A te gąsienice wyglądają na dorosłe - więc dlatego "zniknęły".
Iva
Zainteresowanie grupą: wszystkie motyle
Wiek: 37 Dołączyła: 10 Sie 2010 Posty: 5 Skąd: podkarpackie
Wysłany: 2011-06-23, 21:49
W takim razie w jeżeli nic ich nie zjadło to pozostaje mi poszukać poczwarek. Jeżeli mi się uda to zamieszczę zdjęcia.
Dziękuję za Wasze informacje o zachowaniu gąsienic
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum