Strona Główna Motyle.info - Portal Lepidopterologiczny
Fascynacja - Wiedza - Ochrona

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat :: Następny temat
Poczwarki - co zrobić?
Autor Wiadomość
milkow 

Zainteresowanie grupą: Dzienne i nocne
Dołączyła: 25 Sie 2013
Posty: 3
Skąd: Szczecin
Wysłany: 2013-08-25, 20:46   Poczwarki - co zrobić?

Witam

Jestem tutaj w sumie przez przypadek - na motylach nie wiele się znam, tyle co człowiek widzi na budlei i ogrodowych kwiatach - pazie czy admirały i oczywiście nocą ćmy których nazw nawet nazw nie znam.

Problem jest tego rodzaju, że w domu pojawiły się dwie poczwarki nieznanego mi gatunku. Po dogłębnych poszukiwaniach stwierdzam, że najbliżej im do bielinka a wyglądają tak:




Wszystko by było pięknie gdyby nie to, że jedna z poczwarek jest na oknie po stronie wewnętrznej a druga tkwi w niebezpiecznym miejscu jakim są trzaskające drzwi. Szczątkowa wiedza o motylach mówi mi, że poczwarka tkwiąca w domu na dodatek niedaleko kominka po prostu zmieni się w motyla w środku zimy. Z drugiej strony poczwarka na drzwiach nie ma szans na przetrwanie tam bo wyląduje na ziemi a nie mam gdzie jej przyczepić kiedy niteczka się zerwie.

Dlatego zwracam się do specjalistów:
Jak mogę pomóc tym poczwarkom by przeżyły zimę i spokojnie zmieniły się w motyle wiosną? Proszę o dokładną instrukcję postępowania z takimi stworkami. Jakiej potrzebują temperatury? Jakiej ilości światła? Czy może da się je wynieść np. na zewnętrzną część domu i jakoś przytwierdzić je do ściany (tam też są poczwarki często). Czy taka poczwarka nie zamarznie całkowicie - dom ulokowany jest tak, że bije w niego i zimny wiatr zimą ale na szczęście instynkt prowadzi wszelką drobną zwierzynę w osłoniętą część.

Z góry dziękuję za podpowiedzi.
 
   
Kwiczala Antoni 
Moderator forum


Zainteresowanie grupą: Motyle dzienne i niektóre macro
Wiek: 73
Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 2126
Skąd: Kaczyce
Wysłany: 2013-08-26, 13:38   

Motyle bielinka kapustnika (bo poczwarki tego gatunku są na zdjęciach), latają do początku października. Jeśli motyle z tych poczwarek wylęgną się do 15-20 września, nie będzie z nimi problemu - po prostu wypuścisz je na zewnątrz i same sobie poradzą. Jeśli jednak do tego czasu się nie wylęgną, musisz odciąć niteczki mocujące poczwarki i wsadzić je do zamykanego tekturowego pudełka co najmniej 6 cm wysokości, na dno którego połóż warstewkę ligniny, lub papieru toaletowego. Pudełko umieść w chłodnym pomieszczeniu (piwnica, nieogrzewany garaż i t.p.). Poczwarki kapustnika nie potrzebują światła, i wytrzymują niskie temperatury. Możesz też umieścić je w lodówce, w temp. około 0˚C - aż do wiosny. Na wiosnę, gdy zauważysz pierwsze latające bielinki, weź pudełko do ciepłego pokoju, otwórz, i poczekaj aż motyle się wylęgną. Potem możesz je bez obaw wypuścić.
_________________
Antek
 
 
   
milkow 

Zainteresowanie grupą: Dzienne i nocne
Dołączyła: 25 Sie 2013
Posty: 3
Skąd: Szczecin
Wysłany: 2013-08-26, 22:45   

Serdecznie dziękuję za odpowiedź bo już się zaczęłam mocno martwić.
Poczekam na spokojnie co się będzie działo - najbliższy tydzień ma być ciepły więc mam nadzieję, że zdążą się zmienić w motyle. Ile może to trwać? Jest jakiś określony termin dla poczwarek w tym przełomie lato - jesień?

Swoją drogą znalazłam również coś jakby jaja poprzyczepiane do ścian domu. Są zółte i w takiej jakby żółtej wacie? Czy to też jaja bielinka? Niedługo zrobi się zimno... czy gąsienice zdążą się najeść i zmienić w poczwarki przed przymrozkami?
 
   
Catocala
Moderator forum


Zainteresowanie grupą: Noctuidae
Wiek: 47
Dołączył: 01 Cze 2005
Posty: 1180
Skąd: Kutno
Wysłany: 2013-08-27, 10:18   

milkow napisał/a:
Swoją drogą znalazłam również coś jakby jaja poprzyczepiane do ścian domu. Są zółte i w takiej jakby żółtej wacie? Czy to też jaja bielinka?

Nie, to nie bielinków - jak wyglądają i gdzie znajdują się jaja gatunków z rodzaju Pieris, można zobaczyć tu:
http://www.lepiforum.eu/c...ht_Pierini_Eier
Zresztą to niekoniecznie muszą być w ogóle jaja motyli, mogą być np. pajęcze. Co do metamorfozy przez zimnem, nie wszystkie gatunki Lepidoptera ją przechodzą - część zimuje jako jaja właśnie, inne jako gąsienice, jeszcze inne jako dorosłe motyle.
 
   
Kwiczala Antoni 
Moderator forum


Zainteresowanie grupą: Motyle dzienne i niektóre macro
Wiek: 73
Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 2126
Skąd: Kaczyce
Wysłany: 2013-08-27, 17:00   

Cytat:
Są zółte i w takiej jakby żółtej wacie
Podejrzewam, że to oprzędy utworzone przez larwy baryłkarza. Część gąsienic bielinków jest zwykle spasożytowana. Larwy pasożytów (baryłkarze) wychodzą z gąsienicy bielinka, która zwykle wkrótce ginie i odpada od ściany. Larwy tworzą własne oprzędy, właśnie białożółtego koloru.
http://foto-magic.flog.pl...ka-biale-kokony
_________________
Antek
 
 
   
milkow 

Zainteresowanie grupą: Dzienne i nocne
Dołączyła: 25 Sie 2013
Posty: 3
Skąd: Szczecin
Wysłany: 2013-08-28, 22:34   

Dziękuję za rzeczowe odpowiedzi.
Na zdjęciu oprzędy wokół jaj wyglądają jednak nieco inaczej więc musiałabym zrobić zdjęcie jednak jutro wyjeżdżam i pewnie do mojego powrotu to co ma się wykluć pewnie już zniknie dawno.
Jeśli chodzi o poczwarki to nadal są na swoim miejscu więc poczekam jeszcze i jeśli ich stan się nie zmieni przezimuje je zgodnie z podaną instrukcją.
 
   
Kwiczala Antoni 
Moderator forum


Zainteresowanie grupą: Motyle dzienne i niektóre macro
Wiek: 73
Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 2126
Skąd: Kaczyce
Wysłany: 2013-08-29, 14:49   

Cytat:
oprzędy wokół jaj wyglądają jednak nieco inaczej
Po pierwsze, jest wiele gatunków gąsieniczników - ich oprzedy mogą być "nieco inne".
Po drugie - żaden owad nie robi oprzędów wokół swoich jaj. Jeśli więc to są oprzędy, to wewnątrz nie ma jaj, tylko larwy lub poczwarki gąsieniczników. Jeśli zaś są tam jaja, to jak sugeruje Catocala, są to jaja pajęczaków.
_________________
Antek
 
 
   
MichalR 

Zainteresowanie grupą: Motyle dzienne
Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 6
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-11-18, 15:42   

Kwiczala Antoni napisał/a:
Jeśli jednak do tego czasu się nie wylęgną, musisz odciąć niteczki mocujące poczwarki i wsadzić je do zamykanego tekturowego pudełka co najmniej 6 cm wysokości, na dno którego połóż warstewkę ligniny, lub papieru toaletowego. Pudełko umieść w chłodnym pomieszczeniu (piwnica, nieogrzewany garaż i t.p.). Poczwarki kapustnika nie potrzebują światła, i wytrzymują niskie temperatury. Możesz też umieścić je w lodówce, w temp. około 0˚C - aż do wiosny. Na wiosnę, gdy zauważysz pierwsze latające bielinki, weź pudełko do ciepłego pokoju, otwórz, i poczekaj aż motyle się wylęgną. Potem możesz je bez obaw wypuścić.


Witam,

Chcialbym sie odniesc do tego wpisu powyzej, jako zupelny laik w temacie. Otoz zachcialo mi sie domowej hodowli pazia krolowej i przytargalem z laki do domu gasienice, ktora mi sie przepoczwarczyla na pudle od zabawek dziecka (dluga historia, miala wiechec kopru ale zachcialo jej sie wedrowek wiec sie ulokowala tam gdzie nie trzeba). Przy ostatnim (delikatnym), ktoryms tam z kolei przemeblowaniu, niestety poczwarka odpadla od pudla. I sytuacja jest teraz taka: poczwarka jest cala ale nie ma przedzi, tylko w dolnej czesci ma taka jakby watke ktora byla przymocowana od dolu. Chcialbym sie dowiedziec czy akcja opisana powyzej wystarczy zeby wylazl z niej na wiosne motyl. Czy niezbedne jest przymocowanie jakos poczwarki do badyla, czy moze byc przechowywana w pudelku w pozycji lezacej - czy wtedy motyl ma szanse wyjsc? Gdzie ja trzymac przez zime, w lodowce czy na balkonie? czy wytrzyma np -20 stopni?

bede wdzieczny za porade, nie chcialbym stracic mozliwosci doprowadzenia poczwarki do szczesliwego konca.

pozdrawiam,
Michal
 
   
Kwiczala Antoni 
Moderator forum


Zainteresowanie grupą: Motyle dzienne i niektóre macro
Wiek: 73
Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 2126
Skąd: Kaczyce
Wysłany: 2013-11-18, 22:06   

Cytat:
miala wiechec kopru ale zachcialo jej sie wedrowek
To jest właśnie typowe zachowanie dla gąsienic. Łodygi kopru w zimie to byłoby bardzo niepewne miejsce dla poczwarki. Zawsze będzie szukała pewnego podłoża na przepoczwarczenie - znalazła pudełko i to ją zadowoliło.
Cytat:
poczwarka jest cala ale nie ma przedzi
Nie rozumiem, co to znaczy -"nie ma przedzi"??
Cytat:
przytargalem z laki do domu gasienice
Przy okazji tego zwrotu - jesteś na polskim forum, więc używaj także polskich liter. Dla mnie laka to żywica, z której się robi ozdobne przedmioty.
A tak w ogóle, to informacje, jakie napisałem dla "milkow" o przechowaniu poczwarki bielinka możesz zastosować dla poczwarki pazia. Poczwarka nie musi być do niczego przyczepiona - może leżeć w poziomie. Motyl też się wylęgnie - trzeba mu tylko zapewnić takie warunki, by po wylęgu mógł się wspiąć np. na ściankę i rozprostować skrzydła. Poczwarkę można przechować przez zimę w lodówce - ujemne temperatury jej nie zaszkodzą, ale czy akurat -20 stopni tego nie wiem. Poczwarkę należy przenieść z lodówki do pokoju końcem kwietnia - motyle typowo lęgną się w maju.
Życzę udanej hodowli.
_________________
Antek
 
 
   
MichalR 

Zainteresowanie grupą: Motyle dzienne
Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 6
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-11-19, 17:15   

Witam,

dziękuję za odpowiedź. pisząc o przędzi miałem na myśli nitkę która poczwarka jest przymocowana do łodygi. gdzieś znalazłem takie określenie tej nitki.

trochę powiało optymizmem z tego opisu, dobrze że motyl też wyjdzie jak poczwarka będzie leżeć poziomo. na razie wsadziłem ją do lodówki, zastanawiam się jednak czy tam nie będzie miała za ciemno. taka poczwarka w zimie nie potrzebuje światła? co do mrozów -20 to chyba poczwarki zimujące sa w naturze narażone na takie temperatury, na wiatry, zawieje śnieżne, zamiecie, wahania temperatur, więc w sumie na balkonie tez mogłaby zimować, niech mnie ktoś poprawi jeśli się mylę.

a komentarz o polskim języku był zbyteczny, myślę że każdy wie o co chodzi. ja akurat mało pisze po polsku, częściej w obcym języku, no ale może przez pisanie tutaj trochę się poduczę ;)

dzięki.
 
   
Kwiczala Antoni 
Moderator forum


Zainteresowanie grupą: Motyle dzienne i niektóre macro
Wiek: 73
Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 2126
Skąd: Kaczyce
Wysłany: 2013-11-19, 18:06   

Cytat:
czy tam nie będzie miała za ciemno
Podczas zimowania światło nie jest poczwarce potrzebne. Zdarza się często, że poczwarka wisi tak nisko ziemi, że zostanie zasypana przez śnieg. Jest to dla niej nawet korzystne, bo warstwa śniegu chroni ją przed nadmiernymi skokami temperatury. Większość gatunków motyli wręcz przepoczwarcza się pod ziemią (prócz motyli dziennych i niewielkiej części pozostałych)- tam też nie dochodzi światło.
Cytat:
-20 to chyba poczwarki zimujące sa w naturze narażone na takie temperatury
Jak już wspomniałem powyżej, sporo gatunków przepoczwarcza się pod ziemią - gdzie nie ma tak niskich temperatur. Dzięki temu przeżywają u nas zimę gatunki bardziej ciepłolubne. Każdy gatunek ma jakąś określoną minimalną temperaturę przetrwania zimą. Dlatego niektóre nie występują np. w płn-wsch. Polsce, gdzie zimy są najmroźniejsze. Część motyli wyszukuje sobie "nieco cieplejsze" miejsca na przepoczwarczenie, choćby ściany domów, piwnice, szczeliny w korze drzew. Nie wiem jaka jest temperatura, przy której ginie poczwarka pazia królowej, stąd mój komentarz. Zapewne przeżyłaby na balkonie, ale pewne ryzyko istnieje, a w lodówce przeżyje na pewno. Ogólnie paziowate to motyle ciepłolubne, na ponad 600 gatunków występujących na świecie, jedynie 4 wytrzymują nasze zimy, a żeglarek np. może przeżyć tylko w południowej Polsce.
Co do owej "przędzi" to nie jest mi znany taki termin - nie jest też podawany w żadnym słowniku entomologicznym. Najczęściej używany jest zwrot "przepaska z jedwabnej nitki" http://www.customviki2009...=Dyskusja:Kokon
_________________
Antek
 
 
   
MichalR 

Zainteresowanie grupą: Motyle dzienne
Dołączył: 18 Lis 2013
Posty: 6
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-11-19, 19:26   

W słowniku może nie ma, ale jak wrzuci się hasło "przędza poczwarki" w google'a to sporo wyników się pokazuje.
 
   
Kwiczala Antoni 
Moderator forum


Zainteresowanie grupą: Motyle dzienne i niektóre macro
Wiek: 73
Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 2126
Skąd: Kaczyce
Wysłany: 2013-11-19, 22:54   

To jest inne pojęcie. Gąsienica pokrywa jedwabną nitką powierzchnię , do której zaczepia się kremaster poczwarki, i w tej pozyzji wisi. Poczwarki pazi nie zwisają w dół, zaczepione za kremaster, ale otaczają się jedwabną przepaską, która je utrzymuje przodem do góry.
A w ogóle to zdecyduj się, czy chcesz użyć terminu przędza, czy przędź ( bo dopełnicz od przędza to przędzy, a nie przędzi).
_________________
Antek
 
 
   
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Styl lightbrown
statystyka