Gram sobie na kompie, słysze jakiś szuranie o ściane i przefrunęła mi rusałka pod nosem. Spojżałem na zbiory, ale na szczęście żadnej rusałki nie brakowało Widocznie przez otwarty balkon wleciała. Nie miałem pod reką słoika to ją wypuściłem przez balkon. To już trzecia rusałka w tym tygodniu. Ostanio jakby motyle zniknęły a tu nagle w jednym tygodniu z 9 widziałem. Istne zatrzęsianie gąsiennic. Na wierzbie na jednym liściu siedzi chyba z 5, na drugim 3, tu po chodniku się jakaś włochata przemyka, na ścianie domu nastepna. Jakaś owocna końcówka sezonu. U was tak samo?
Też jak świeci słońce to jest ich trochę. Szukają pożywienia. Koło drzew owocowych tam gdzie leżą owoce. Widziałem ostatnio; pawiki, admirały, ceiki, bielinki, błyszczka jarzynówka, szlaczkoń. Wieczorem thera juniperata i jakiś , którego nie znam. Ale to fajnie ,że jeszcze są. W pokoju nocuje mi teraz pawik, później go obudzę i wypuszczę. nie zbieram lecz fotografuję
Musze się pochwalić, że po miom pierwszym sezonie od końcówki lipca mam 11 dobrze wysuszonych okazów. Na razie trzymam je w plastikowym pudełku po czekolatkach , ale się wszytkie mieszczą i jak na pierwszy raz nie najgorzej mi wyszło. A najlepiej wyszedł mój pierwszy rozpiety motyl (bielinek).
Będzie z jakies 200 (ok. 130 gatunków) makro w tym sezonie z czego większość nocnych, dziennych już raczej nie łapie ( no chyba, że coś ciekawego) no i mikra jeszcze do tego których nie liczylem, więc sezon miałem płodny i pracowity jeszcze mam dziury w palcu od wbijania szpilek w rozpinadła, zresztą nadal latają fajne sówki i inne nocne motyle.
Bardzo owocna ta końcówka sezonu, ale dlaczego do galerii przysyłają zdjęcia motyli , które już nie powinny latać naprzykład szachownica, jurtina A może to zdjęcia z lata
Tak to zdjęcia z lata. Większość z nich jest podpisana - umieszczona jest data. Coraz trudniej wysyłać aktualne motyle. Ilość ciekawych kurczy się. A co dopiero będzie w zimie. Zrobiłem sobie mały zapas zdjęć na zimowe dni. może się spodobają. Faktycznie jest coraz chłodniej i coraz mniej motyli dziennych. za to motyle nocne dopisują. Tylko sa bardzo wytarte więc trudno je rozpoznać.
Motyli nocnych sam nie łapałem, poprostu same mi do pokoju wlatuwały przez otwarte okno. Niektóre były za małe do zbiorór, ale 4 są w mojej "gablotce". Dwie mają rozpietośc skrzydeł po 3 cm, jedna pięć, a niedźwiedziówkę kaję (martwą) znalażł mi brat na ulicy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum