Strona Główna Motyle.info - Portal Lepidopterologiczny
Fascynacja - Wiedza - Ochrona

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat :: Następny temat
Paź królowej w domu...
Autor Wiadomość
Matylda 

Zainteresowanie grupą: Wszystkie motyle
Dołączyła: 03 Sty 2019
Posty: 2
Skąd: Poznań
  Wysłany: 2019-01-06, 16:44   Paź królowej w domu...

Witam
Mam problem.
Oszukałam motyle. :oops: Trzy pazie królowej w moim pokoju właśnie myślą, że jest wiosna.
Na początku października, przy wykopywaniu marchwi znalazłam larwy motyla- pazia królowej. Trzy ładne, duże, zielone, prążkowane larwy. Jadły nać, która po odcięciu od marchwi była przeznaczona na pożywienie dla kur. Zrobiło mi się przykro, że zginą zadziobane przez kury, więc zabrałam larwy i przygotowałam im jakby terrarium z trawą i suchymi gałązkami przyciętymi tak żeby pasowały do dużego słoja, który od góry zakryłam gazą. Wtedy poczytałam trochę o paziu królowej, żeby zgłębić wiedzę. Dowiedziałam się ,że drugie pokolenie zimuje, więc pomyślałam, że odstawie je do zimnej piwnicy i tam zamienią się w zimujące poczwarki. Dawałam larwom świeżą nać marchwi, i tak ciekawie oglądało mi się ich życie, że nie zdążyłam ich ochłodzić i przygotować do zimowania. Plan nie poszedł pomyślnie. Minęły dwa dni i w moim pokoju na gałązkach w słoiku pojawiły się poczwarki.- 2 brązowe i 1 zielona. Wyciągnęłam ze słoika wszystkie niepotrzebne rzeczy i zostały same gałązki. Nie odstawiłam ich do piwnicy ponieważ pomyślałam, że zamknęły się z powodu ciepła w moim domu, a nie zimowego ochłodzenia, więc kiedy nagle odstawię je w całkowity chłód, mogą umrzeć i lepiej nie ryzykować. Dlatego trzymałam je w słoju i siebie do teraz.
Przedwczoraj(04.01.19), około 1 w nocy zauważyłam że jeden z motyli się uwolnił i siedział już z rozprostowanymi skrzydłami. Zupełnie nie spodziewałam się, że nagle tej nocy to się stanie i wcześniej też nie myślałam o tym co powinnam zrobić kiedy to nastąpi. Zakryłam słoik czarnym materiałem żeby może się za mocno nie rozbudził i był tak przez całą noc i dzień aż do wieczora następnego dnia. Wtedy chciałam mu się lepiej przyjrzeć, bo dopiero miałam więcej czasu. Zapaliłam światło a on zaczął poruszać skrzydłami i nóżkami. Nie chciałam go męczyć, ale ciekawość wygrała i delikatnie wyciągnęłam go ze słoika. Kiedy siedział na szafce zaczął trzepotać skrzydełkami. Najpierw trochę się przewracał ale za chwilę po wzięciu go na rękę odbył pierwszy lot po moim pokoju. Kiedy usiadł spowrotem, przykryłam go przeźroczystym pudełkiem z dziurkami. I tak siedzi w bezruchu. Czasem zaczyna trzepotać, wtedy go wypuszczam, ale boję się, żeby się nie uszkodził.
Dawałam mu odrobinę miodu z wodą w zakrętce ale jakoś się do niego nie garnie.

Wiem że nie powinnam przechowywać takich zwierząt, w dodatku się na nich nie znając ale teraz już tak się stało..
Czy mogę mu jakoś pomóc?
Wypuszczenie go na dwór jest bez sensu, ponieważ umrze z zimna(jest lekki mróz i leży śnieg) a w domu nie mam jak mu pomóc, bo nie mam żadnych kwiatów na których mógłby siadać i żywić się pyłkiem. Poza tym, on nie będzie żył długo więc chyba nie ma szansy by wypuścić go na wolność na wiosnę. Dodatkowo na dniach po raz drugi na świat wyjdą u mnie jeszcze 2 takie same motyle.
Nie wiem co zrobić.. Proszę o pomoc

received_355691861913081.jpeg
Plik ściągnięto 141 raz(y) 36.88 KB

 
   
Kwiczala Antoni 
Moderator forum


Zainteresowanie grupą: Motyle dzienne i niektóre macro
Wiek: 73
Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 2126
Skąd: Kaczyce
Wysłany: 2019-01-06, 19:42   

Niestety, teraz już nic nie da się zrobić. Poczwarki, od razu po przepoczwarczeniu się gąsienic trzeba było schłodzić (choćby w lodówce). Przetrzymane w ciepłym pokoju musiały się wylęgnąć motyle. Aktywne motyle, nawet gdybyś potrafiła je żywić, żyją nie dłużej niż miesiąc, więc najpóźniej w lutym zginą. Niektóre motyle (np. rusałki) zimują jako imagines, pazie tego nie potrafią. Nie żywione, zginą w ciągu tygodnia. Motyle dzienne to "wzrokowcy" - szukają pożywienia (nektar kwiatów) po kolorach kwiatów. Nakrętka z wodą z miodem nie stanowi dla nich żadnej atrakcji - trzeba by je sztucznie zmusić do pobierania pokarmu. Ty jednak nie masz odpowiedniego doświadczenia by motyla żywić.
Cytat:
żywić się pyłkiem
motyle nie żywią się pyłkiem, ale nektarem kwiatów.
Cytat:
Dodatkowo na dniach po raz drugi na świat wyjdą u mnie jeszcze 2 takie same motyle
Masz pewność?. Pytam dlatego, że poczwarki o jasnobrązowym odcieniu są na ogół predysponowane do zimowania. Nie zawsze tak jest u pazia królowej, ale jeśli nie widać po poczwarce, że motyl przygotowuje się do wylęgu (poczwarka wyraźnie ciemnieje), to spróbuj pozostałe poczwarki nieco ochłodzić (tak do 10 stopni). Być może udałoby się je przetrzymać do wiosny. Jeśli jednak poczwarki już zmieniają kolor, nie należy je chłodzić, bo nie można przerwać procesu wylęgu - motyl nie będzie miał siły by się wylęgnąć i zginie w poczwarce.
_________________
Antek
 
 
   
Matylda 

Zainteresowanie grupą: Wszystkie motyle
Dołączyła: 03 Sty 2019
Posty: 2
Skąd: Poznań
Wysłany: 2019-01-06, 21:11   

Bardzo dziękuję za odpowiedź. Szkoda, że nic już nie mogę zrobić z tym paziem. Kurcze a z tym pyłkiem.. nie pomyślałam. Dziękuję za poprawkę.
:mrgreen: Co prawda kiedy nakrętka nie przypadła mu do gustu na kartce nakleiłam kolorowego kwiatka i na to podałam mu kropelkę wody z miodem Ale do tego też nie podchodzi :???:
Jeżeli chodzi o poczwarki - myślę że brązowa wygląda zupełnie tak samo jak ta, z której wcześniej wylągł się motyl, trzecia jest zielona.

[ Dodano: 2019-01-08, 19:44 ]
(Nie poddałam się)
Po dwóch dniach nauczyłam się mojego motyla żywić miodem z wodą :mrgreen:
W domu znalazłam suszone kwiaty, na których pozwoliłam mu siadać. Zauważyłam, że porusza się pośród nich tak jakby chciał z nich jeść. Ustylizowałam je na żywe i po kropelce nakładałam mu udawany nektar w kielichy kwiatków. Tym razem użyłam miodu lipowego zamiast akacjowego. Nie wiem czy jest w tym jakaś różnica, ale może mój kolega bardziej go lubi.
Po tym czasie głodówki chyba udało mi się mu pomóc chociaż w tym.
 
   
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Styl lightbrown
statystyka