witam! Ponieważ w motylach dobry nie jestem to chciałbym się zapytać jak rozmaczacmotyle, bo narazie preparowałem tylko "świeże". Z góry dziękuje za odpowiedzi.[/b]
Ostatnio zmieniony przez Sławek Kuczkowski 2008-05-22, 12:57, w całości zmieniany 1 raz
Zainteresowanie grupą: Lepidoptera/Coleoptera i inne
Dołączył: 16 Cze 2006 Posty: 86 Skąd: Branice
Wysłany: 2007-02-04, 01:34
Ja robię to w taki sposób:
Biorę jakiś szczelny pojemnik (słoik, pojemnik na żywnosc) na dno daję nawilżony ręcznik papierowy lub wate, umieszczam wewnątrz motyla (wazne by nie było bezposredniego kontaktu z wata), następnie zamykam czczelnie pojemnik i odstawiam na 24-48 godzin. Po takim zabiegu nie ma wiekszych problemów z rozłozeniem.
Nabijam na szpilkę. Część suchych motyli jest przetłuszczona, niekiedy ktoś mi przyniesie motyla gdzie jest to plama tłuszczu, wygląda to nijak. Wrzucam więc do benzyny i po kłopocie. Benzyna to elegancko usuwa, wyjmuje, schnie, plam nie ma.
Następnie nabijam na styropian i taką platforme wkładam do pojemnika (plastikowe na kanapki, lub troszkę większe) z gorącą wodą. Zamykam szczelnie.
Po 12 godzinach motyl rozwilżony. Należy uważać aby skrzydła nie dotykały ścian, pokrywki i styropianu. Aby nie spleśniały można dodać octu, ale w ten sposób pozbędziesz się barwy u zielonych motyli.
To tak jak ja robie, staram się rozpinać materiał świeży, mniej kłopotu. A jak muszę przechować to wkładam do zamrażarki, może leżeć pół roku a po wyjęciu rozkłada się idealnie. Tylko szybko schnie i trzeba zgrabnie preparować.
Dzieki za odpowiedzi! Piotrze ja tez robie tak jak ty tylko teraz kupiłem sobie kopertowane 3 motyle z filipiny i sa mocno wysuszone i poprostu chciałem wiedziec jak je rozmoczyć bez problemów bo chrząszcze rozmaczam inaczej (nalewam do miseczki gorącej wody i daje troche octu aby nie spleśniały i w zależności od gatunku rozmacza się od 30min do 24godzin. )i ne byłem pewny czy mam je rozmaczać tak samo ale teraz wiem, że nie:)
Zainteresowanie grupą: Lepidoptera/Coleoptera i inne
Dołączył: 16 Cze 2006 Posty: 86 Skąd: Branice
Wysłany: 2007-02-04, 15:35
Ścinku, a co do rozmaczania chrząszczy to jest lepszy i szybszy sposób. A mianowice wrzucasz go do gotującej się wody i gotujesz przez kilka-kilkanaście sekund, po wyciagnieciu jest gotowy do preparacji.
Zainteresowanie grupą: Motyle dzienne i niektóre macro
Wiek: 74 Dołączył: 05 Sie 2005 Posty: 2126 Skąd: Kaczyce
Wysłany: 2009-08-03, 15:43
Cytat:
jakiś środek?
Co masz na myśli? Motyle po zatruciu się preparuje (rozpina) na specjalnych rozpinadłach, po czym suszy i daje do gablot.
Piszesz luczek, że jesteś ze Śląska. Podaj więcej szczegółów. Być może w Twojej miejscowości mieszka jakiś doświadczony motylarz. Najłatwiej technik preparacji motyli nauczysz się na przykładach. Forum nie za bardzo nadaję się do uczenia się podstaw entomologii.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum