Natchnęło mnie do zakupu agregatu i łowienia na światło, nie tylko motyli zresztą. Chciałbym aby ktoś z używających tej metody, udzielił mi kilku wyjaśnień i odpowiedzi:
- czy agregaty mają możliwość regulowania ich mocy wyjściowej? Tzn. kupię agregat o mocy znamionowej np. 650 W to czy mogę wyregulować go tak aby nie palił żarówki 400W? Czy ta moc nie podlega regulacji?
- może macie jakieś modele, które warto kupić, a które omijać szerokim łukiem?
- żarówki - jakieś specjalne, firmowe, drogie czy zwykłe, najtańsze? Jaka moc jest optymalna?
_________________ Na imię mam Grzegorz. Tak naprawdę to motyle wcale mnie nie interesuj±... no może trochę tylko.
Bardzo dobre agregaty produkuje Honda np:HONDA EX_7 (2600zł) lub HONDA EU_10i (3450zł)
Na allegro jest też masa tanich agregatów, ale nie wiem jaka ich jest trwałość.
coż lepiej póżno niż wcale
zawsze to najlepszy pretekst coby wypać na nockę i połowić
co do samego agregatu - w zależności od kasy - jak masz mało lepiej poczekać, dołozyć i kupić coś porządnego niż badziew. Generalnie kosztujące koło 500-1000 zł i kupowane w supermarketach to zabawki - reklamowane jako BEZOBSŁUGOWE - i fajnie tylko oznacza to ze jak coś się zepsuje to wyrzucasz do kosza bo naprawic nie ma jak. Drugi ważny element to podawana w parametrach "żywotność" - czyli ile wg producenta taki agregat pociągnie - podają ją przeważnie w godzinach pracy np. 10.000 godzin - trzeba sobie skalkulować ile w roku bedziesz siecił np. 20 dni po 8 godzin dalje 160 godzin w roku czyli taki agregat starczy Ci na około 60 lat - jeszcze wnuki skorzystają - tylko będą musiały pewno kupić przystawkę na paliwo atomowe
kolejne roważenie - czy bedziesz go targał w ręce, czy woził - jak nosił to lepiej kupić tzw walizkowy - łatwiej się nosi jeśli woził to może być kanciak.
Co do mocy ja używam Hondy 2,4 KV - modelu nie pamiętam waży koło 12 kg żywotność 5000 godzin.
Standartowo agregaty mają wyjście na 220v - wiec obaw nie ma że spali żarówkę - jak podłączysz ich zbyt dużo to po prostu nie uciągnie i będą się kiepsko świecić. Ozywiście nie warto kupować o zbyt dużej mocy - chyba ze chcesz oświetlić pół okolicy moc w granicach 2-4 KW zupełnie styknie.
Zainteresowanie grupą: Motyle dzienne i niektóre macro
Wiek: 73 Dołączył: 05 Sie 2005 Posty: 2126 Skąd: Kaczyce
Wysłany: 2007-03-01, 17:43
Pozwolę sobie na krótki wykład z elektrotechniki.
Hellfire pisze:
Cytat:
- czy agregaty mają możliwość regulowania ich mocy wyjściowej? Tzn. kupię agregat o mocy znamionowej np. 650 W to czy mogę wyregulować go tak aby nie palił żarówki 400W
Kilka słów wyjaśnienia:
Podana moc wyjściowa to moc maksymalna, jaką można obciążyć agregat. Oznacza to, że jeśli do agregatu o mocy znamionowej 650W podłączysz żarówkę np. 25W to też będzie świecić. Jak podłączysz 1000W, to spalisz agregat. Istotnym parametrem jest napięcie wyjściowe. Grzegorz pisze, że wynosi ono 220V (volt). Większość spotykanych w handlu żarówek ma takie napięcie znamionowe, ale można spotkać inne, np. 110V, 42V, 12V (samochodowe) itd. Takich żarówek oczywiście nie możesz zastosować, bo się spalą.
Zainteresowanie grupą: wszystkie Lepidoptera Polski
Dołączył: 06 Maj 2005 Posty: 5
Wysłany: 2007-03-01, 23:31
Przede wszystkim witam starych znajomych . Wiosna idzie więc i ja wygrzebałem się spod ziemi
No i od razu mam pytanie:
grzegorzb napisał/a:
Co do mocy ja używam Hondy 2,4 KV - modelu nie pamiętam waży koło 12 kg
2,4kV i 12 kg??
Koniecznie podaj model jak możesz, pierwszy raz się spotykam z czymś takim, agregaty powyżej 2kV ważą zwykle ponad 20kg!!!
Hondy są dobre (sam używam Eu10i (1kV - ponad 13kg) oraz EX350 - około 9kg). Ale stnieją niemal 3 razy tańsze odpowiedniki (czy podróbki jak kto woli):
A wyjaśniając łopatologicznie słowa Antka:
to działa jak wtyczka w ścianie (ale o ograniczonej mocy), na 600W odpalisz i 100W i 200W i 400W, a może nawet przez chwilę 600W, choć na to bym nie liczył, bo spryciarze producenci (z Hondą włącznie) podają moc szczytową a nie moc ciągłego obciążenia.
Zainteresowanie grupą: wszystkie Lepidoptera Polski
Dołączył: 06 Maj 2005 Posty: 5
Wysłany: 2007-03-02, 15:50
hmmm, ja w tym linku nie widzą agregatu tylko sam silnik, a gdzie prądnica itp - ona przecież też swoje waży. Robiłeś agragat samodzielnie? Jak możesz podziel się wiedzą, to ciekawe, może sam bym spróbował.
pozdrawiam
Dzięki wszystkim za pomoc. Łopatę można było zostawić tam gdzie jej miejsce i zwyczajnie napisać, że istotne jest napięcie a nie moc. Dobra, to już wiem. Teraz: źródło światła, wielkość ekranu, kiedy świecić (cała noc czy kilka godzin po zmierzchu)?
_________________ Na imię mam Grzegorz. Tak naprawdę to motyle wcale mnie nie interesuj±... no może trochę tylko.
hmmm, ja w tym linku nie widzą agregatu tylko sam silnik, a gdzie prądnica itp - ona przecież też swoje waży.
a fakt - tez jak się przyjrzałem to jest sam silnik - cała reszta jednak waży już niewiele. Nie robiłem sam - kupiłem w sklepie z agregatami jakieś 2 lata temu za około 1000zł.
hellfire napisał/a:
Teraz: źródło światła, wielkość ekranu, kiedy świecić (cała noc czy kilka godzin po zmierzchu)?
coż do wyboru do koloru - może być to żarówka tzw MIX - dostaniesz w każdej lepszej hurtowni elektrycznej - oprawki w dwóch typach standart i goliat. Może być to UV - ale wtedy dobrze podpiąć zwykłą żarówkę - przy UV wszystko, co siada ma bardzo podobne barwy.
może być to tzw "obrzyn" czyli bierzemy zarówkę rtęciową - tłuczemy bańke - zwieramy druciki na końcu i świecimy - tu niezbędny jest tzw dławik. czyli jak masz obrzyna na 160 musisz miec dławik na min 160.
Wielkość ekranu - optymalne wielkość prześcieradła - u dołu zrób fartuch tak by go poziomo rozłożyć na ziemi - albo jedno prześcieradło kładziesz na ziemi a drugie wieszasz nad nim.
Cza swiecenia - zależnie od pogody - na pewno nie warto świecić w czasie pełni księżyca - chyba ze nastawiasz się na wilki
najlepsze czas to przed burzą gdy parno, wszystko kipi, niski pułap chmur - kiężyc na nowiu - tylko takich nocy są dwie trzy w roku - ale wtedy "nadrobisz wszystkie zaleglości
Zainteresowanie grupą: Motyle dzienne i niektóre macro
Wiek: 73 Dołączył: 05 Sie 2005 Posty: 2126 Skąd: Kaczyce
Wysłany: 2007-03-05, 14:02
Kilka porad praktycznych dla hellfire'a:
- najczęściej stosowane źródło światła to tzw rtęciówka bezdławikowa, mocy 200 - 450 W.
- zwykłe żarówki, a także lampy sodowe dają znacznie gorszy efekt ( te ostatnie są w ogóle do niczego - mają zbyt żółte światło)
- najlepsze efekty dają lampy ultrafioletowe (UV), ale możesz sobie totalnie zepsuć wzrok.
- różne rodziny przylatują do światła o różnej porze. Najwcześniej pojawiają się zawisaki, potem miernikowce i sówki, najpóźniej barczatki. Jeśli chcesz mieć pełne rozeznanie - musisz świecić całą noc. Zwykle po 1 w nocy przyloty są już słabe, ale i wtedy mogą się zdarzyć ciekawe gatunki.
- jak słusznie pisze Grzegorz, pogoda ma istotne znaczenie na ilość przylatujących do światła motyli. Z czasem sam nabędziesz doświadczenie by poznać, czy świecenie w tym dniu ma sens, czy nie.
Dzięki Koledzy! Teraz czuję się jakbym "zęby zjadł" na łowieniu na światło Proszę jeszcze o podpowiedź jakie stanowiska typować? Przez inne owady jestem silnie związany z torfami. Czy tam też świecić? Środek lasu czy jego skraj? Zapewne "najłowniejsze" będą ekotony, czy tak?
_________________ Na imię mam Grzegorz. Tak naprawdę to motyle wcale mnie nie interesuj±... no może trochę tylko.
Zainteresowanie grupą: Motyle dzienne i niektóre macro
Wiek: 73 Dołączył: 05 Sie 2005 Posty: 2126 Skąd: Kaczyce
Wysłany: 2007-03-05, 18:51
Ekotony na pewno, z racji występowania tam gatunków z obu sąsiadujących ekosystemów. Środek lasu ma tą wadę, że silnie ogranicza zasięg światła - ale już duża łąka w lesie może być. Podobno doskonałe wyniki uzyskiwał kiedyś nieżyjący już zakopiański entomolog Batkowski, świecąc na Gubałówce - wniosek: światło powinno być widoczne z daleka. Nie może mieć jednak w pobliżu wyraźnej konkurencji, bo wtedy motyle się rozpraszają po okolicy.
TAM przedewszystkim!!!!!
jeśli chodzi o środek lasu - najlepiej ustawiać ekran na skrzyżowaniu dróg oddziałowych - masz wtedy szeroki zasięg w głąb lasu - pamiętaj tylko o jednym jeśli zamierzasz świecić w lesie to ZAWSZE podkreślam ZAWSZE przed świeceniem udaj się do najbliższego leśnictwa albo nadleśnictwa i powiadom o tym. Dlaczego? po pierwsze dlatego że w lesie czesto rozbierane są kradzione samochody, czy tez dokonuje się nielegalnych wycinek - z dala pracujący agregat "przywabia" nie tylko owady - a po co fatygować chłopaków ze straży leśnej, granicznej czy policji. Po drugie poruszanie się po drogach leśnych prywatnym samochodem jest zakazane - zgodę może udzielić Nadleśniczy Po trzecie może być wprowadzony zakaza wstępu do lasu ze względów przeciwpożarowych i możesz się narazić na mandat. Warto więc - nawet już teraz wybrać się do nadleśnictwa na terenie którego będziesz chciał świecić i pogadać z Nadleśniczym. Możesz zabrać - jeśli masz jakieś wyniki swoich badań, pokazać czym się zajmujesz itp. Rzadko się zdarza żeby leśnicy odmówili - a dzięki temu będziesz w lesie bezpieczny - może jak się dogadasz będziesz mógł w jakiejś leśniczówce w pobliżu zostawić samochód czy nawet rozbić namiot coby nie jeżdzić po nocy. A łapanie przy ekranie z sokiem chmielowym w ręku to sam miód
co do ustawuiania na skraju lasu - jeśli się da ustawiaj ekran prostopadle do ściany lasu - wszystko to co przemieszcza się wzdłóż lasu wyląduje na ekranie a to co lata po łące przed lasem i tak do ekranu trafi
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum