Strona Główna Motyle.info - Portal Lepidopterologiczny
Fascynacja - Wiedza - Ochrona

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  Chat  DownloadDownload

Poprzedni temat :: Następny temat
Jak skutecznie zabezpieczyć zbiory?
Autor Wiadomość
Krzyżak 
Krzyżak


Zainteresowanie grupą: Motyle dzienne
Wiek: 41
Dołączył: 13 Lut 2007
Posty: 6
Skąd: Wielkopolska
Wysłany: 2007-04-11, 22:57   Jak skutecznie zabezpieczyć zbiory?

Co pewien czas coś podgryza mi zbiory, prawdopodobnie mrzyki albo jakieś skórniki ale pewności nie mam co to jest dokładnie.
Pewnie taki problem już pojawiał się na forum, ale przyznam że nie chce mi się przeglądać wszystkiego więc proszę o odnośniki lub nowe, cenne rady. Może ktoś ma swoje sprawdzone skuteczne metody. Ja np. używałem kamfory ale przyznam że z marnym skutkiem. Za wszelkie informacje z góry dzięki.
_________________
"Latać może każdy, kiedy mocno wierzy w to..."
 
 
   
Ścinek 
ŚTE

Zainteresowanie grupą: Motyle dzienne/nocne
Wiek: 31
Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 11
Skąd: Katowice
Wysłany: 2007-04-11, 23:25   

Ja stosuje 2 metody:
1 metoda to rozlanie octanu etylu i odwrócenie gabloty szyba do dołu
2 metoda to naftalina stosowana na mole- działa genialnie (z własnych dośwadczeń- nie miałem szkodników w gablocie od 2 lat)
 
 
   
grzegorzb

Zainteresowanie grupą: Noctuidae
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 150
Skąd: WAW
Wysłany: 2007-04-12, 09:11   

Ścinek napisał/a:
1 metoda to rozlanie octanu etylu i odwrócenie gabloty szyba do dołu
2 metoda to naftalina stosowana na mole- działa genialnie (z własnych dośwadczeń- nie miałem szkodników w gablocie od 2 lat)

Ścinku - twoje metody są obarczone dużym błędem i mogą spowodować szkody w zbiorach - bo - octan - jesli ktoś używa do wyłożenia gablot styropianu - spowoduje jego ZNISZCZENIE !!! zas "naftalina" jest szkodliwa dla ZDROWIA - więc pomysłyu do KITU - prosze moderatora o usunięcie postu Ścinka.

Co do istoty pytania - podstawą jest SZCZELNA gablota oraz prowadzenie bardzo starannej kwaarantanny przy otrzymywaniu okazów z wymiany - każdy taki okaz należy traktować jako potencjalnie zainfekowany!!!!

Osobiście robię tak - jeśli coś dostaję z wymiany lub zdejmuję z rozpinadeł ląduje w "gablocie kwarantannowej" - gablota wyłozona jest białym papierem i lezy na płask - dzięki czemu widać praktycznie od razu jak coś "zaczyna się sypać" z pod okazu. Niezależnie od tego gablota leży w innym pomieszczeniu niż reszta zbioru - raz na tydzień jest otwierana - jej górna pokrywa jest nieprzezroczysta - podklejona gąbką - tę gąbkęnasączam ogólnie dostępnymi środkami owadobójczymi typu RAID czy Insekct Kiler - kązdy zajzajer jest dobry :mrgreen: po około 1 2 miesiącu przebywania okazów w tym pudle - jeśli nic się nie dzieje dopiero przenoszę je na właściwe miejsce. do gablot docelowych 2 razy do roku wkładam w pudełku po zapałkach gąbkę nasączoną podobnym zajzajerem. - odpukać od ponad 15 lat tylko raz coś mi wlazło.
Jeśli masz już gryzki w gablocie musisz postępować dwutorowo - okazy przepinasz do gabloty kwarantannowej - WSZYSTKIE!!!!! i postępujesz jak wyżej.
Gablotę w której pojawił się gryzki można wyjałowić na kilka sposobów -
podgżać piekarnik do MAX 100 stopni - nie więcej bo zacznie się topić lakier, pianka, styropian itp. i włożyć gablotę na 1-2 godziny, inny sposób - wystawić gablotę na 2-3 dni na siarczysty mróz - aczkolwiek wiem od kilku osób że robiły testy i gryzki potrafiły przeżyć. Inny sposób to wyjęcie wyściółki i wyszorowanie gabloty szczotką. jak masz pustą gablotę możesz też wlać w nią trochę octanu zamknąć i wystawić na słońce - wtedy następuje błyskawiczne parowanie i stęzenie oparów jest zabójcze. Wysciólkę można wyszorować - jeśli masz piankę, wyprażyć w przypadku torfitu lub wymienić - jeśli masz styropian.
To tyle - jęsli jakieś pytania to dawaj. Ale nie polecam metod Ścinka
 
   
Krzyżak 
Krzyżak


Zainteresowanie grupą: Motyle dzienne
Wiek: 41
Dołączył: 13 Lut 2007
Posty: 6
Skąd: Wielkopolska
Wysłany: 2007-04-12, 09:57   

Dzięki grzegorzb za odpowiedź, stosujesz dość rygorystyczne metody, szczególnie z tą kwarantanną 12 miesięczną :), może właśnie tak trzeba podejść do sprawy żeby mieć spokój, bo wiadomo, że szkoda każdego okazu. Jeśli chodzi o wypowiedź Ścinka no to trochę prymitywne metody stosujesz szczególnie z naftaliną (gabloty trzymam w pokoju w którym mieszkam więc litości).
Mam jeszcze dodatkowe pytanie. Może macie jakiś link do stronki, gdzie są wyszczególnione szkodniki zbiorów i ich zdjęcia, rysunki, itp. żebym miał 100% pewność z czym mam do czynienia.
_________________
"Latać może każdy, kiedy mocno wierzy w to..."
 
 
   
larva 

Zainteresowanie grupą: Motyle dzienne
Wiek: 60
Dołączył: 10 Lut 2005
Posty: 46
Skąd: ¦widnica
Wysłany: 2007-04-12, 14:23   

coś nachrzaniłem z tymi postami
Ostatnio zmieniony przez larva 2007-04-13, 17:37, w całości zmieniany 1 raz  
 
   
grzegorzb

Zainteresowanie grupą: Noctuidae
Dołączył: 28 Sty 2005
Posty: 150
Skąd: WAW
Wysłany: 2007-04-13, 09:03   

Krzyżak napisał/a:
12 miesięczną

sorki zjadło przecinek został odstęp - miało być 1, 2 miesiące :mrgreen: :mrgreen:
jak bym trzymał przez rok też bym dostał świra :mrgreen: :mrgreen:
po prostu jak zaczyna się sezon to zaczynam dokładać do pudła - w tym czasie jest miejsce na wydruk etykiet, zabawę z poprawianiem jak coś się zle rozepnie czy przetłuści itp. ale fakt ROK to przesada :mrgreen: :mrgreen:
 
   
larva 

Zainteresowanie grupą: Motyle dzienne
Wiek: 60
Dołączył: 10 Lut 2005
Posty: 46
Skąd: ¦widnica
Wysłany: 2007-04-13, 13:21   

larva napisał/a:
Polecam metodę którą polecił mi prof. Buszko. Płytkę Globol, ktorą można zakupić na allegro za 11-12,50 zł w każdej chwili, tnie się na kawałki około 1x2 cm przytwierdza się taki kawałeczek szpilką jak motyla tyle że przy ściance gabloty i macie spokój na pół roku. Jedna płytka wystarczy na około 30 gablot. A motyle które ściągnę z rozpinadła wkładam najpierw do pudełka z tym samym i leży taki motylek sobie kilka godzin. To wystarczy. Gdybym miał czekać 12 miesięcy to chyba zacząłbym pić melisę. Nie miałem robali od wieków. Dużą zaletą tego jest to, że nie lata to po gablocie jak samiec brudnicy nieparki i nie uszkadza motyli w odróżnieniu od rozsypanego paradwuchlorobenzenu np. Przy krojeniu tej płytki na kawałki lepiej wyjść sobie na zewnątrz. Potem takim mały kawałek jest bezpieczny ale nie dla pasożytów. Podaję link na globol.

http://www.allegro.pl/ite...nia_owadow.html

Pozdrawiam

Janusz
 
   
Krzyżak 
Krzyżak


Zainteresowanie grupą: Motyle dzienne
Wiek: 41
Dołączył: 13 Lut 2007
Posty: 6
Skąd: Wielkopolska
Wysłany: 2007-04-13, 22:03   

Ta płytka Globol po przeczytaniu opisu brzmi interesująco. Dość prosta i łatwa w zastosowaniu metoda. Pytanie tylko na ile będzie skuteczna w przypadku nieszczelnych gablot, czy nie zwietrzeje po paru tygodniach a cały "zapach" będzie w pokoju :?
Dzięki za kolejny wynalazek. Poczekam może ktoś coś jeszcze ma w rękawie i czeka :) i zrobie doświadczenie na kilku środkach w różnych gablotach. Później się podziele wynikami.
_________________
"Latać może każdy, kiedy mocno wierzy w to..."
 
 
   
aesacus 


Zainteresowanie grupą: Motyle dzienne
Wiek: 56
Dołączył: 13 Wrz 2005
Posty: 32
Skąd: Mogilany
Wysłany: 2007-04-13, 22:07   

Ja te płytki uzywam od 5 lat.
Jest tylko jeden minus, nie mozesz hodować żadnych gasienic, bo wytruje.
Ja tak sie pozbyłem gasienic Xyleny exolety.
 
 
   
larva 

Zainteresowanie grupą: Motyle dzienne
Wiek: 60
Dołączył: 10 Lut 2005
Posty: 46
Skąd: ¦widnica
Wysłany: 2007-04-13, 22:37   

Racja. To bardzo ważna uwaga. Miałem w tym samym pokoju 20 m 2 (oddalone o 4 metry) kilkanaście poczwarek E. lanestris i kilka Thecla betulae. Zginęły wszystkie zanim pomyślałem co się stało. Znajdowałem też potem co jakiś czas martwe muchy zarówno owocówki jak i te domowe. Przynajmniej wino można zostawić w kieliszku bez obawy że wpadnie taka z czerwonymi oczami.
 
   
robertryba_2005


Zainteresowanie grupą: Lepidoptera/Coleoptera i inne
Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 86
Skąd: Branice
Wysłany: 2007-04-13, 23:33   

Czy dziala to na wszystkie owady ? I jaki zasieg moze miec taka mala kosteczka w gablocie ?
 
 
   
larva 

Zainteresowanie grupą: Motyle dzienne
Wiek: 60
Dołączył: 10 Lut 2005
Posty: 46
Skąd: ¦widnica
Wysłany: 2007-04-14, 19:27   

z tego co wiem to padają nawet osy jeśli otworzyć całą płytkę w przeciętnej wielkości pokoju.. Taka wykrojona kostka działa skutecznie na gablotę standard przez 4-6 miesięcy.
 
   
Ścinek 
ŚTE

Zainteresowanie grupą: Motyle dzienne/nocne
Wiek: 31
Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 11
Skąd: Katowice
Wysłany: 2007-04-19, 12:40   

Nie mam nic przeciwko temu, że komuś nie pasuja moje metody ale zobaczcie sami na strony sklepów entomologicznych, na których jest środek, który nazywa się INVET .
 
 
   
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Styl lightbrown
statystyka