Ja mam pytanie z nieco innej beczki - w jaki sposób rozpinacie (preparujecie) swoje mikrusy? Niedawno próbowałem rozpiąć jakieś adelinae, i po prostu szlag mnie trafiał z każdym kolejnym motylem. Oczywiście nie wchodzi w grę ani użycie pęsetki, a ni też przebijanie skrzydeł minucjami (jak o niektórzy robią). Próbowałem szpilkami posługiwać się jak pęsetką, ale bez skutku. Macie jakieś sposoby?
Jeśli przyjedziecie na Sympozjum Sekcji Lepidopterologicznej w Pieniny, chętnie pokażę jak preparować mikra, to nic trudnego (no może poza najmniejszymi gatunkami). Jest parę "sekretów", które znacznie ułatwiają preparowanie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum