Znalazłem dziś martwego motyla gat. Agrius convolvuli. Był lekko wyschniety co bardzo utrudniało jego rozłożenie na rozpinadle. Czy są jakieś skuteczne sposoby na "zmiekczenie" częściowo wysuszonych owadów?
Zainteresowanie grupą: Motyle dzienne i niektóre macro
Wiek: 73 Dołączył: 05 Sie 2005 Posty: 2126 Skąd: Kaczyce
Wysłany: 2005-08-29, 16:24
Odwilżanie przeschniętych, a nawet całkiem wysuszonych okazów owadów jest powszechnie stosowaną praktyką. Nie zawsze przecież można każdy okaz złowić osobiście. Wiele okazów jest wzajemnie wymienianych między entomologami, a te najlepiej przesyłać suche i nie preparowane. Wystarczy się zaopatrzyć w szczelny plastikowy pojemnik, na jego dnie ułożyć warstwę wilgotnej waty i na nią położyć okaz który chcemy odwilżyć. Warto na wilgotną watę położyć warstewkę suchej waty, a dopiero na nią okazy, by woda nie zmoczyła skrzydeł (ważne u motyli), bo tworzą się wtedy brzydkie plamy na skrzydłach. Małe motylki wystarczy odwilżać 1-3 godziny, duże jak zawisaki trzeba trzymać w odwilżarce cały dzień. Można ten proces nieco skrócić, i po częściowym odwilżeniu, wstrzyknąć motylowi w tułów nieco wody np. za pomocą strzykawki "insulinówki". Trzeba mieć jednak trochę doświadczenia, by przy okazji nie zmoczyć skrzydeł. Niektórzy do wody dają substancje chemiczne zapobiegające pleśnieniu, jeśli odwilżarka ma być używana dłuższy czas. trzeba jednak uważać, by te substancje nie powodowały odbarwiania skrzydeł motyli. Nie wszystkie motyle można odwilżać, np. te w kolorze zielonym prawie zawsze robią się żółte. Takie trzeba koniecznie preparować na świeżo. Życzę sukcesu.
Zainteresowanie grupą: Rhopalocera i Heterocera
Wiek: 36 Dołączył: 17 Paź 2004 Posty: 62 Skąd: Nowa Sól
Wysłany: 2008-03-09, 13:18
Adrian napisał/a:
A czy z chrząszczami można tak samo postępowac
Z chrzaszczami moŻna tak, że do gorącej wody wkaldamy owada i czekamy na pojawienie sie pęcherzyków powietrznych przy jego ciele.Następnie szybko wyjmujemy i kładziemy na papier by woda zostala wsiąknięta. Nie trzymaj w goracej wodzie zbyt długo bo okaz się rozpadnie.Przyjmuje sie ze duzo chrząszcze dłuzej a małe krócej.
pozdr.Damian
Zainteresowanie grupą: Motyle dzienne i niektóre macro
Wiek: 73 Dołączył: 05 Sie 2005 Posty: 2126 Skąd: Kaczyce
Wysłany: 2008-03-09, 15:56
Temat jest wprawdzie nieco "historyczy", ale zawsze aktualny. Podaję link do postów o tym temacie:
http://www.entomo.pl/forum/viewtopic.php?t=23
Szczególnie post prof. Borowca jest bardzo ciekawy.
Zainteresowanie grupą: Saturnidae i Sphingidae
Wiek: 28 Dołączył: 28 Sie 2008 Posty: 27 Skąd: Bolesławiec
Wysłany: 2008-08-31, 18:09
Nie zajmuję się chrząszczami ale wiem że nailepiej jest nawilżaćtaki oto sposub. Trzeba mieć słoik i wlać trochę wody a na wodzie położyć mała metalową zakrętkę np.od kącętratu pomidorowego i na takiej ''łódeczce'' chrząszcza szczelnie zakręcić słoik i poczekać aż odmoknie. Odmaczanie na wacie jest ryzykowne ponieważ łatwo odłamują się odnuża
Filipie, nie gniewaj sie na mnie, ale trochę za dużo tych "ortów" w jednym krótkim poście. Może spraw sobie jaką przeglądarkę internetową z kontrolą ortografii.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum