Wysłany: 2007-06-19, 12:59 Dobry sposób na szybkie suszenie motyli
Mianowicie, takie rozpinadła z rozpiętymi motylami wkładam do pudła po butach. Stawiam na oparciu siedzenia w samochodzie, żeby słońce nie świeciło na motyle bo wyblakną. Sprawdza się to tylko wtedy, kiedy świeci słońce. W samochodzie robi się temperatura jak w piekle i wystarczy jeden dzień dla motyli małych, a dwa dla większych aby motyle były suche jak pieprz. W dodatku wszystko co żyje, przestaje żyć a mam na myśli wszelkiego typu gryzki, które czepiają się rozpinadeł i czają na motyle żeby takiego skonsumować i podziurawić skrzydła. Potem natychmiast można je przełożyć do gabloty bez obawy że coś z tymi okazami się przeniesie do zbioru. Nie polecam czekać w samochodzie aż motyle wyschną...
Stawiam na oparciu siedzenia w samochodzie, żeby słońce nie świeciło na motyle bo wyblakną.
A nie boisz się że kogoś zaciekawi co pozostawiłeś na siedzeniu w samochodzie i bedzie chciał sprawddzić? może mała modyfikacja - pudełko do bagażnika - tam tez "celciusz" je dopadnie
Fakt. Dobry pomysł. Gorzej jak jakieś żonisko wrzuci tam zakupy z biedronki. Wtedy klucz trzeba trzymać przy sobie. Jedna uwaga. Nie można wkładać do samochodu motyli na rozpinadle nie przypiętych papierowymi paskami, bo skrzydełka powykręcałyby się na wszystkie strony.
Niestety szybkie suszenie nie jest dobrym pomysłem. Dobre wysuszenie polega przede wszystkim na powolnym suszeniu w zmieniających się warunkach wilgotnościowych, bo to wilgotność właśnie powoduje opadanie i deformację skrzydeł okazów. Dlatego znacznie lepsze jest suszenie w takich samych warunkach jak miejsce przechowywania przez możliwie długi czas.
Próbowałeś tym sposobem suszyć Geometridae ?
Moj znajomy suszy w ten sam sposob nad piecem Efekty, przynajmiej zaraz po zdjeciu z rozpinadel, bardzo dobre.
Ja nadal susze w sposob tradycyjny i musze przyznac, ze w 5-10% przypadkow zdarza mi sie ze skrzydla opadaja po pewnym czasie, mimo ze motyle sa przechowywane w szczelnym pudle entomologicznym, otwieralem je moze z raz na mesiac. A susze nawet do 5 miesiecy
Jedyna rzecz, na ktora nie mam specjalne wplywu to b.duza wilgotnosc w domu.
Swego czasu zakupilem srodek pochlaniajacy wilgoc nazywal sie chyba Humistop. Po wlozeniu go do jednego z pudel nie zauwazylem wiekszych zmian, wiec stwierdzilem ze nie ma sensu. Zwlaszcza ze srodek bardzo szybko wchlania pare wodna, zmienia stan i trzeba od nowa napelniac pojemniczek. A nie jest to latwe bo sprzedaja go w formie twardych plaskich granulek, ktore bardzo ciezko rozlupac i wsypac do np banieczki.
Mam jeszcze prosbe do tych, ktorzy uzywaja tymolu (Darek Skibinski) lub invetu (Entomon). Tymol jest opisany jako srodek nie tylko zabezpieczajacy przed grzybami, ale rowniez przed szkodnikami. Pytanie, czy jest zatem sens stosowania invetu opartego na pradwuchlorobenzenie jednoczesnie, skoro zakres dzialania sie pokrywa?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum