Witam mam pytanko. Zastanawiam sie jakie efekty mozna uzyskać przy połowie motyli nocnych do lampy naftowej. jesli ktoś z was już łowił w taki sposób, oczywiscie w miejscu gdzie o elektrycznosci mozna tylko pomarzyć to prosze sie odezwać. Pozdrawiam
Zainteresowanie grupą: Motyle dzienne i niektóre macro
Wiek: 74 Dołączył: 05 Sie 2005 Posty: 2126 Skąd: Kaczyce
Wysłany: 2007-04-15, 22:59
Szkoda czasu. Za mała moc i za bardzo "żółte" światło. Oczywiście w korzystnych warunkach do każdego światła coś w końcu przyleci, ale w miejscach gdzie nie ma elektryczności lepiej stosować przenośny generator prądowy na benzynę.
mniej wiecej od 800zł "w górę" - jak masz dostęp do samochodu - wybierz się do pierwszego sklepu motoryzacyjnego - kup tzw " lampę kanałową" do samochodu - to nic innego jak świetlówka w plastikowej obudowie - wymień swietlówkę na UV - podłącza się pod gnizadko zapalniczki - kawałek prześcieradła i działa.
Darek
Zainteresowanie grupą: Motyle Polski, szczególnie moich okolic
Wiek: 61 Dołączył: 31 Paź 2006 Posty: 12
Wysłany: 2007-05-15, 14:06
Myślałem o tej metodzie ale trochę się boję, ze po zakończeniu łowów zabraknie prądu dla rozrusznika.
Czy mógłby ktoś udzielić praktycznych wskazówek jak długo można świecić żeby potem nie wzywać pomocy drogowej? Proste obliczenia (amperogodziny/ampery) chyba nie dadzą wiarygodnej informacji bo akumulatory w samochodach są różne (starsze, nowsze, mniej lub bardziej naładowane…)
Zainteresowanie grupą: Motyle dzienne i niektóre macro
Wiek: 74 Dołączył: 05 Sie 2005 Posty: 2126 Skąd: Kaczyce
Wysłany: 2007-05-15, 14:17
Nikt nie jest w stanie powiedzieć, jak długo można świecić z akumulatora - z powodów, o których sam piszesz.
Najlepiej kup sobie inny akumulator, i używaj jako źródło zasilania. Możesz go wtedy wyczerpać "do końca", bez obawy, że nie odjedziesz samochodem. Akumulator w domu (lub najbliższym warsztacie samochodowym) naładujesz i możesz zaczynać od nowa.
_________________ Antek
Robert Rosa
Zainteresowanie grupą: Lepidoptera
Dołączył: 07 Maj 2007 Posty: 129 Skąd: Piła
Wysłany: 2007-05-15, 17:31
Świeciłem na akumulator od malucha i żarówę 95W samochodową (tyż od 126p ), stary akumulator, ale jeszcze sprawny i naładowany świecił z nią 5h i jeszczenie nie wywalił się do końca...czyli na jedną nockę sterczy spoko.
Powodzenia...aaaa oczywiście ... leciały ... leciały niepowiem hehhee
Nie ma porównania z agregatem i mixem 500W ale zasępczo można.... BTW: agregaty 700W można już nabyć za 400 - 500 zyli w marketach... koledzy tu nasi są bardziej wypasieni i kapryśni, bo ćmy , to już pewnie przez słomkę od drinka łapią , dlatego piszą, że min. 800 zyli
Mam taką "jednorazówkę" już od 2 lat i młócę ją bezproblemowo, jedyna wada to może ciężar .. 20 kg, ale i tak jeździ samochodem hehehe
pozdro
aaahhaa... jeszcze jedno... jest b.ekonomiczny taki dwusuw... palimy (0,6 + 1,0) litra na godzinę (on mieszanki, a ja browara )
Darek
Zainteresowanie grupą: Motyle Polski, szczególnie moich okolic
Wiek: 61 Dołączył: 31 Paź 2006 Posty: 12
Wysłany: 2007-05-16, 14:39
Dziękuję Wam za dobre rady.
W tej sytuacji muszę się dobrze zastanowić bo cena nowego akumulatora to prawie pół agregatu. Myślę, że zanim dorobię się tej machiny poszukam sobie jakiegoś starego akumulatorka. Tylko jeszcze nie wiem gdzie... Może po zapadnięciu zmroku udam się w tym celu na miasto
Pozdrawiam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum