Szerszeń
- w czerwcu widywałam przelotnie wielkości gdzieś mniej wiećej 6 cm a dzis zrobiłam mniejszemu fotke przez przypadek jak fotografowałam czerwonczyka
Jak sie pozbyć tego cholerstwa z ogrudka !!??
już od zeszłego roku wyłapuja mi z ogrodu motyle - w tym roku ubiłam już 2 w zeszłym od połowy lipca przynajmniej 2 dziennie a zdażało sie i 5 . Okoliczne gniazdo było zlikwidowane przez strażaków ale widać to nie z tamtad
ItsMeOnly. Gość
Wysłany: 2006-07-28, 18:31
Widać musi być jakieś drugie w pobliżu (bardzo blisko), "moje" tylko przeganiały motyle by samemu sie nażreć, i nigdy nie były tak agresywne- "twoje" najwyraźniej szukają pokarmu dla larw.
Co do pozbywania się, niestety nie wiem: ja mam dużo pająków, więc ogródek omijają...
ItsMeOnly. Gość
Wysłany: 2006-07-28, 18:41
PS.: Czy aby na pewno 6 cm? Bo w takim razie to masz megaszerszenie- u mnie większe niż 4cm (ok 5cm rozpiętości skrzydeł) rzadko się pojawiają...
Alicja Gość
Wysłany: 2006-07-28, 18:52
napewno i nietylko ja go widziałam - pewnie to była królowa i budowała w tym czasie gniazdo
To nie królowa, ja też widzę takie duże szerszenie u mnie w okolicy. to pewnie jakiś inny gatunek. co do pozbywanie się szerszenito wiem jedno. można je oszałamiać dymem, ale to niestety może też odstraszyć motyle
Gość
Wysłany: 2006-07-30, 12:56
wszystko mozliwe ze jakas nowa mutacja sie pojawiła
Spokojnie, to nie może być mutacja. Mutacje tego typu występują bardzo, bardzo rzadko. Jest praktycznie niemożliwe, żeby nagle zmutowało wiele osobników i wszystkie tak samo. Co prawda można by twierdzić, że mamy do czynienia z mutacją dominującą, ale w tym wypadku należałoby założyć, że wszystkie duże osobniki sa potomkami jednej samicy. Osobiście raczej kombinowałbym jaki czynnik środowiskowy mógł spowodować powstanie tak dużych osobników. No chyba, że znany jest podgatunek charakteryzujący się większymi rozmiarami. Nie znam się na szerszeniach, ale jeśli nawet jest to też jego "inwazja" musi być spowodowana jakimś, szeroko rozumianym czynnikiem środowiskowy. Może gorący lipiec?
Mnie się wydaje jednak, że to wszystko jednak kwestia obserwacji, tak jak mój "siedmiocentymetrowy zawisak", który okazał się, choć też fajnym, Cucullia umbratica.
Szerszeni w tym roku jest rzeczywiście nadspodziewanie dużo, i są niezwykle zaczepne w stosunku do innych owadów- to fakt...
Zainteresowanie grupą: motyle świata
Wiek: 28 Dołączyła: 12 Sie 2006 Posty: 12 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2006-08-12, 21:43
Wiem jaki to może być problem bo sama widziałam szerszenie(przyglądałam się jak budują gniazdo na mojej działce w drzewie).To paskudne owady i bardzo żałuję,że nie mogę ci pomóc bo nie wiem jak się ich pozbyć ale może w sklepach ogrodniczych się znajdzie jakiś środek przeciwszerszeniowy który je odstrasza?Ja to sobie wyobrażam tak:spryskujesz rośliny na które najczęściej siada szerszeń i zapach substancji odsttrasza szerszenie?A gdy się przekonają że u ciebie jest wszystko zatrute i odlecą gdzie indziej?Tylko to musiałaby byś taka substancja która nie szkodzi motylom.Nie wiem czy takie coś istnieje ale możesz rozejrzeć po sklepach ogrodniczych.
Ja to sobie wyobrażam tak:spryskujesz rośliny na które najczęściej siada szerszeń i zapach substancji odsttrasza szerszenie?
chciała bym aby tak było
One sa miesożerne i rosliny ich nie obchodza tylko wszystko to co sie rusza .
Ostatnio widzialam jak gonił za trzmielem ale mu uciekl.
Jutro postara sie wstawic fotke jak je ose - chociasz jeden pozytek z nich mam ze tepia osy z budynku gospodarczego
Oj Alicjo, nie prawda- znaczy nie do końca, owady dorosłe żywią się nektarem i sokami z owoców, są z resztą szkodnikami sadów przy masowym pojawie.
Mięsożerne są natomiast ich larwy, jak z resztą większości błonkoskrzydłych. Dlatego szerszenie polują, obezwładniają jadem i zanoszą do gniazda swoje ofiary, gdzie są one rozczłonkowywane i serwowane potomstwu..
ItsMeOnly napisał: "Widać musi być jakieś drugie w pobliżu (bardzo blisko), "moje" tylko przeganiały motyle by samemu sie nażreć, i nigdy nie były tak agresywne- "twoje" najwyraźniej szukają pokarmu dla larw."
Niekoniecznie, strażacy usuwają gniazdo do lasu, a one mogą wrócić i są wtedy agresywniejsze. W radiu słyszałem.
PS: Nie wiem jak się cytuje, wię capisałem w cudzysłowie
[ Dodano: 2006-09-25, 21:10 ]
A jeśli chodzi o te duże szerszenie, to nie wpływają na to rzadne czynniki, to jest po prostu taki gatunek. A w mojej miejscowości nie widziałem innych, tylko te wielkie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum