Wysłany: 2007-05-18, 00:38 skuteczność wabienia na światło / feromony
Przygotowuję pracę statystyczną na temat zwabiania motyli nocnych do różnego rodzaju przynęt. Mam na myśli światło o różnej długości fali (podczerwień,UV oraz widzialne różnej długości) myślałam też o feromonach. Czy ktoś morze miałby ochotę podzielić się ze mną doświadczeniem z połowów? A może znacie prace na ten temat? skąd brać feromony?
oprócz tego ciekawi mnie czy podczas połowów często napotykacie brudnice mniszki?
z gory dzięki za wszystkie próby odpowiedzi na moje pytania.
Zainteresowanie grupą: Motyle dzienne i niektóre macro
Wiek: 74 Dołączył: 05 Sie 2005 Posty: 2126 Skąd: Kaczyce
Wysłany: 2007-05-18, 11:53
Jestem przekonany, że przeciętny motylarz nie przeprowadza analiz statystycznych podczas połowów motyli na światło. Możesz więc tą drogą uzyskać jedynie ogólnikowe informacje. A ogólnie to wygląda tak, że na światło w podczerwieni nic nie można złowić, i czym krótsza fala tym lepiej. Najlepsze rezultaty daje światło ultrafioletowe. Jest to związane z faktem, że czym krótsza fala, tym większa częstotliwość, a tym samym większa energia przenoszona przez promieniowanie (nie będę cytował wzorów, bo są powszechnie znane). Według pewnych teorii motyle są zwabiane do światła, gdyż promieniowanie elektromagnetyczne (światło to też fala elekromagnetyczna) powoduje elektryzowanie się elementów wokół źródła światła, a czym większa energia fali, tym jest ono większe. Więcej szczegółów można przeczytać w pracy prof. Adamczewskiego "Zagadnienia migratyzmu u motyli" ( rozdz.9 - Przejawy elektrotaksji motyli w środowisku sztucznym, podrozdział " Lampy rtęciowe a elektrotaksja motyli"). Trudno jednak podejść do tego statystycznie, bo na przylot motyli wpływ ma wiele czynników, nie tylko długość fali świetlnej, i trzeba by je analizować oddzielnie.
Co do drugiego pytania, to przylot brudnicy mniszki do światła zależy od biotopu w którym się łowi. U mnie np. motyl ten nie jest pospolity, stąd zdarza mi się widzieć zaledwie kilka okazów w roku, ale np. w Zakopanem widywałem sporo motyli siedzących na ścianach domów, nawet na Krupówkach (przylatywały nocą do świateł ulicznych).
Co roku bywam u mojego kolegi pod domkiem -okolice starogardu gd.W otoczeniu jest dużo swierków-mniszka pokazuje się zadko,nieparka zaś odwiedza bardzo licznie swiatło przy domku-niestety dotąd zaobserwowałem tylko samczyki.
_________________ lewy
Robert Rosa
Zainteresowanie grupą: Lepidoptera
Dołączył: 07 Maj 2007 Posty: 129 Skąd: Piła
Wysłany: 2007-05-18, 16:45
Siemka Krystian.... dołączyłeś (pozdro dla Taty).
Tak jak Antek pisał.... wiele czynników wpływa na przyloty motyli do światła... jego widmo, ale ponadto cóż po długości fali, jak warunki pogodowe niesprzyjają (jasny księżyc, jego faza, temperatura, wilgotność, opady, wiatr, pora roku i nocy a i biotop oraz czas pojawu imago... tyle co do głowy mi przyszło akurat). A skupiając się tylko na świetle: ważne jak Antek wspominał jest jego skład - widmo, najlepiej jak jest przesunięty jak najdalej w stronę UV, ale też jego moc świetlna i stopień propagacji (co się z tym wiąże). Bardzo szeroki zakres może mieć Twoja praca... i możesz się w czasie nie wyrobić (no chyba, że to ma być tylko czysta teoria...hmmm?!..). A do tego jeszcze piszesz o przynętach (zapachowych?!) , feromonach?! (feromony drogie, choć można je przez internet zakupić... znajdziesz pewnie dystrybutora po wpisaniu w wyszukiwarkę np. insects (lub butterflies) pheromones. Widziałem kiedyś ofertę z Holandii i GB, ale ceny powalające (no chyba, że należysz do zamożnych studentek... i proponuję sobie odpuścić temat). W pracy skup się może na 1 czy 2 wybranych zagadnieniach np. wpływ mocy i dł. fali światła na przyloty imago. Statystyki będziesz miała fuuulll, a i pracy w terenie tysz (a i jeszcze jedna sprawa: nie wszystkie gatunki ak chętnie siadają np. na ekran ). Może łatwiej byłoby napisać coś nt.: skład gatunkowy i ilościowy w zależności od zastosowanego rodzaju przynęty zapachowej... zawsze rochę winka lub browca można przy tym łyknąć ... myśl i wybieraj... bo to Twoja przyszłość hehehe
powodzki
[ Dodano: 2007-05-22, 18:55 ] Kwiczala Antoni,
W poszukiwaniu polecanej przez Pana ksiązki "przewróciłam do góry dnem" całą Łódź niestety bezskutecznie.Ponieważ często odwołuje sie Pan do tej pozycji domyślam się że wchodzi w skład pańskiej biblioteki. Czy mógłby Pan przeskanować mi rozdział 9. i przesłać na adres ee_be@wp.pl albo też przesłać kserokopię pocztą. wszelkie koszty oczywiście pokryję?
Zainteresowanie grupą: Motyle dzienne i niektóre macro
Wiek: 74 Dołączył: 05 Sie 2005 Posty: 2126 Skąd: Kaczyce
Wysłany: 2007-05-23, 13:15
Książka, o której wspomniałem, została wydana prywatnie w 1992 roku przez żonę nieżyjącego już wówczas prof. Adamczewskiego, w niewielkim nakładzie, i rozprowadzona bezpłatnie wśród członków Polskiego Tow. Entomologicznego. Szukać musiałaby Pani wśród starszych entomologów, motylarzy. Na pewno są tacy w Łodzi, ale trzeba by do nich dotrzeć. Gdyby mimo moich wskazówek, nie udało się takiego odszukać, postaram się zeskanować interesujący Panią rozdział (24 strony). Proszę dać znać na priva.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum