motyle.info - Portal lepidopterologiczny
ForumPomocSzukajUżytkownicyPopularne książkiGaleriaDownload

Menu
Strona Główna
Ankiety
Użytkownicy
Szukaj
Rejestracja
Redakcja
Statystyki

Zawartość Portalu
  Towarzystwo
   Ochrony Motyli   


  Baza danych
"-Zawisaki Polski"


  Rozmieszczenie motyli
dziennych w Polsce


  Artykuły

  Wywiady

  Popularne książki

  Hodowla

  Wabienie do światła

  Wabienie do przynęty

  Przechowywanie motyli

  Fotografowanie motyli

  Ciekawostki

  Motylarnia



Ostatnie tematy
» Piwo z miodem dla motyli
» Proszę o oznaczenie
» Jaka to górowka?
» Proszę o pomoc w oznaczeniu gąsienicy
» Problem z lokum dla poczwarki
» Prośba o rozpoznanie
» Ktoś pomoże?
» modraszek
» Co to za gatunek?
» Co to za gatunek?
» modraszek
» Czy http://sklep.tropicalinsects.com/ jest wciaz czynne?
» Jaki to gatunek? gasienica z salaty
» Ładna gąsienica, ale do kogo należy?
» modraszek
» Mieniak strużnik?
» Pomoc w identyfikacji
» Prośba o pomoc w identyfikacji

Linki


Forum Entomologiczne



Zawisaki Polski



Motyle Europy Centralnej



Polskie Towarzystwo Entomologiczne



HODOWLA MOTYLI


Hodowla poszczególnych stadiów :

Owad dorosły (Imago),       Jajo (Ova),      Gąsienica (Larva),      Poczwarka (Puppa) (w przygotowaniu)



 Dorosłe Motyle (Imago)

Dorosłe motyle żyją raczej krótko i zazwyczaj celem ich hodowli jest uzyskanie jajeczek. By nam się to udało, musimy zapewnić motylom dogodne warunki do godów. Jeżeli chodzi o motyle dzienne, to warunki muszą być niemalże identyczne z naturalnymi. Klatka z pudła po telewizorze i starej firanki Dlatego klatka powinna być na tyle duża, by motyle mogły w niej w miarę swobodnie latać. Dobry efekt daje ustawienie klatki na dworze, wśród roślinności (jeśli hodujemy polskie motyle). W klatce muszą znajdować się rośliny (świeże !) żywicielskie gąsienic, jak i rośliny na których żerują dorosłe motyle. Klatki przeznaczone na gody motyli są w zasadzie największymi klatkami jakich używamy przy hodowli motyli (dla zawisaków 1mx1mx1m to minimum). Jeżeli hodowlę prowadzimy w pomieszczeniu, to tanim sposobem możemy wykonać bardzo dobre klatki z kartonów po telewizorze. Łatwo można taki karton dostać w każdym sklepie RTV, potrzebna jest jeszcze stara firana (im mniej wzorów będzie miała - tym lepiej będzie widać wnętrze klatki), którą można tanio kupić w sklepach z używaną odzieżą. Wycinamy część ścian pudła, pozostawiając narożniki nienaruszone. Wycięte otwory zakrywamy odpowiednio dociętą firanką i przyklejamy taśmą. Najprostszy sposób na otwieranie to pozostawienie części firanki na jednym z otworów nieprzyklejonej do pudła. luźno zwisającą firanę mocujemy szpilkami co daje możliwość otwierania klatki. Trochę bardziej pracochłonnym (ale wygodniejszym) rozwiązaniem jest wszycie w firanę zamka ekspresowego. Klatka z pudła po telewizorze i starej firankiOczywiście trzeba umieścić w niej rośliny żywicielskie. Jeżeli motyle wykluwają się z poczwarek/kokonów, to trzeba je odpowiednio umocować. Poczwarki motyli dziennych mają na końcu odwłoka pęczek haczyków - tzw. kremaster. W naturze zaczepiają się nim (i wiszą "do góry nogami") o nić wysnutą przez gąsienicę. Ja zastępuję tę nić kawałkiem koca do którego przyczepiam (zawieszam) poczwarki, a sam kawałek koca umocowuję na ścianie klatki. Należy też zapewnić motylom możliwość swobodnego zawiśnięcia i rozprostowania skrzydeł. Jeśli motyl nie będzie miał jak wyprostować skrzydeł, to mogą ona zaschnąć pomarszczone, co utrudni lub nawet uniemożliwi motylowi odbycie godów. Najważniejszy jest tu stan samców, bo to od ich kondycji w głównej mierze zależy powodzenie kopulacji. Co do samic, to udokumentowano przypadek kiedy odcięty odwłok samicy pewnego gatunku pawicy został zapłodniony przez samca, a następnie zaczął składać jajka (sam odwłok - bez tułowia i głowy !). Umocowanie kokonów sprowadza się w zasadzie do przypięcia ich szpilką (uwaga aby nie uszkodzić poczwarek !) do plastikowej siatki, Plastikowa siatka do przyczepienia kokonów po której wspinają się świeżo wylęgłe motyle aby rozprostować skrzydła. Można użyć siatki o rozmiarze oczek około 4 mm i jest to optymalny rozmiar dla większych motyli. Pozostawianie poczwarek na mchu, obok tej siatki bywa ryzykowne, bo motyle nie zawsze umieją trafić na nią. Często też kokony wesza się na specjalnym rusztowaniu wylotem w dół. Wykluwający się motyl wspina się na bok kokonu i zwisając z niego może swobodnie rozprostowywać skrzydła. Gdy zapewnimy już wszystkie konieczne warunki, wystarczy czekać na gody. Bywa, że motyle wcale nie chcą kopulować, a innym razem do kopulacji dochodzi zanim samica zdąży wysuszyć skrzydła. Wśród wielu rodzin motyli są gatunki, które albo wcale, albo bardzo rzadko kopulowały w niewoli. Motyl wiszšcy na siatce i suszšcy skrzydła Dzisiaj techniki "sztucznego parzenia" są efektywne nie tylko z "problemowymi gatunkami", ale ogólnie z Papilionidae, Pieridae, niektórymi Nymphalidae, większością Satyridae i wieloma Hesperiidae. Jeżeli chodzi o motyle nocne (ćmy), to techniki te są raczej bezużyteczne. Niektóre motyle w ogóle nie chcą składać jaj jeśli przed tem się nie pożywią. Jeżeli mamy utrudniony dostęp do świeżych kwiatów, możemy posłużyć się swego rodzaju karmnikiem dla motyli. Pożywienie przygotowujemy rozpuszczając jedną dużą łyżkę miodu w szklance wody. Tą miksturę wlewamy do "poidełka", które można dodatkowo ozdobić tak, by przypominały kolorowe kwiaty - ułatwi to motylom ich odnalezienie.

Skrzydła sš dobrze wyschnięte i nie sš pomarszczone


Większość gatunków nie wymaga specjalnych klatek do składania jajek dla schwytanych samic. Zazwyczaj brak miejsca do latania przyspiesza składanie jajek. Wystarczy taką samicę włożyć do ciemnej, papierowej torebki i pozostawić w spokoju przez jakiś czas. Dziurki wentylacyjne robimy tylko wtedy, gdy istnieje ryzyko przegrzania (np. podczas wycieczki, w upalny dzień). Jajeczek przyklejonych do papieru nie odrywamy, bo mogłyby się uszkodzić. Po prostu wycinamy kawałek papieru, do którego są przyklejone i umieszczamy go w pojemniku do hodowli jaj.





 

 



 Jajeczka (Ova)


Niektóre Satyridae, Noctuidae po prostu "upuszczają" swe jajeczka "gdzie popadnie" i dzięki temu można je łatwo zebrać z dna klatki. Jednak większość gatunków mocno przykleja je do podłoża. Musimy więc przenieść jajka wraz z fragmentem podłoża do którego są przytwierdzone. W ostateczności można spróbować odkleić je za pomocą wilgotnego, miękkiego pędzelka.

Jajka w probówkach zatkanych watš

W hodowli jajek, zarówno tych zimujących, jak i nie zimujących ważne są dwa czynniki: umiarkowana wilgotność i dobra wentylacja. Ciągła wilgoć spowoduje, że rozwinie się pleśń i zniszczy nam jajeczka. Niezimujące jajka, z których gąsienice wykluwają się po około10-14 dniach powinny być trzymane w tubkach/probówkach luźno zatkanych watą. Można również wykorzystać małe pojemniczki po lekarstwach, Tic-Tac'ach, itp. pamiętając o zapewnieniu wentylacji. Wraz z jajkami umieszczamy malutki fragment gazy, codziennie nasączany taką ilością wody, która wyparuje w ciągu 24 godzin.
Jeśli chodzi o zimujące jajeczka, to najlepiej trzymać je w lodówce w specjalnym pojemniczku, (wyciągamy je dopiero, kiedy będą dostępne rośliny pokarmowe). (C.D.N.)






 Gąsienice (Larva)


Gąsienica to stadium bardzo intensywnie pobierajęce pokarm. Podstawowym warunkiem jest więc zapewnienie świeżego pokarmu. Jeśli wstawimy roślinę pokarmową do małego pojemniczka z wodą, to rosliny zachowają świeżość znacznie dłużej. Należy jednak zadbać by gąsienice się nie potopiły, w tym celu uszczelniamy watą lub ligniną otwór pojemnika z wodą. Trzeba też ułożyć kilka gałązek dotykających ziemi i rośliny w pojemniku z wodą, by gąsienice, które spadną z lisci mogły z powrotem wejść na roślinę żywicielską.

Musimy zwracać uwagę, by liście nie były mokre, lub zbyt młode. Niektóre gąsienice zebrane w terenie, żywią się w domu tylko liśćmi w takim wieku z jakich je zdjęto. Część gąsienic w czasie swego życia zmienia upodobania co do wieku liści, którymi się żywi.

Larwy żyjące w drewnie (jak np. Cossus cossu), w domu można żywić pokarmem zastępczym - kawałki chleba, a nawet gotowane mięso. Wiele gatunków to kanibale (w tym Cossus sossus, Papilio machaon, Sphinx ligustri, Stauropus fagi, itd.), stąd powinno się je trzymać pojedyńczo.

Ponieważ odżywianu towarzyszy wydalanie, naszym obowiązkiem jest więc również zapewnienie odpowiedniej higieny, związanej z tym faktem. Nie czyszczenie klatki przez dłuższy okres prowadzi do rozwinięcia się pleśni, a gnijące odchody stanowią idealną pożywkę dla bakterii. W takich warunkach gąsienice szybko zapadają na różne choroby, których praktycznie nie da się wyleczyć.

Gąsienice w czasie swego rozwoju kilkakrotnie linieją (zrzucają skórę). Tuż przed tym procesem przestają pobierać pokarm i stają się mało ruchliwe. Często można też zaobserwować zmętnienie barw i wybrzuszenie ciała tuż za głową. Niewolno ich w tym okresie przenosić, ani w żaden inny sposób niepokoić.

Jeśli musimy przenieść gąsienice, to najlepiej nadaje się do tego miękki pędzelek. Większe gąsienice najlepiej przenosić razem z kawałkiem rośliny na której siedzą.



Zimowanie

Gąsienic zimujących nie wolno przez zimę trzymać w ciepłym pomieszczeniu, lecz trzeba poddać działaniu mrozu. Inaczej mogą przestać się rozwijać. Są dwa rodzaje gąsienic zimujących :

  • zimujące w ściółce, na ziemi,
  • zimujące nad ziemią, w oprzędach na gałązkach lub pniach.

    Gąsienice spędzające zimę na powierzchni ziemi umieszcza się w doniczkach, gdy tylko przestają żerować. Sposób przygotowania takiej doniczki jest następujący:
    Na dziurę na dnie kładziemy luźno kamień lub dwa. Następnie układamy warstwę z potłuczonych glinianych doniczek i przysypujemy dwu centymetrową warstwą piasku. Dzięki tym warstwom woda nie będzie stała w doniczce lecz wyleci przez otwory w dnie. Kolejna warstwa to luźna gleba zmieszana ze ściółką i piaskiem. Resztę doniczki wypełniamy suchymi liśćmi brzozy lub buka. Doniczkę następnie przykrywamy siateczką zapewniającą wentylację i dostęp deszczu. Podczas suchych okresów w zimie, doniczkę można skropić małą ilością wody.

    Gąsienice zimujące nad ziemią sprawiają z reguły więcej problemów. Najlepszym sposobem jest tzrzymanie ich na roślinie żywicielskiej, która jest posadzona w doniczce lub drewnianej skrzynce. Roślinę taką otaczamy szczelnie siatką, przez co powstaje klatka. Roślinę taką umieszczamy następnie na dworze, np. na balkonie czy werandzie, pamiętając by osłonić ją przed bezpośrednimi promieniami słońca i wiatrem.
    Jeśli znajdziemy w czasie zimy gąsienice, możemy umieścić je w osiatkowanej klatce, bez konieczności umieszczania w niej żywej rośliny. Oprzędy przypinamy nierdzewnymi szpilkami do pasków drewna (balsy) lub styropianu. Klatkę taką ustawiamy na parapecie, lub zawieszamy na drzewie, pamiętając o zabezpieczeniu przed słońcem i wiatrem.

    Często jednak warunki stworzone przez nas odbiegają od naturalnych. Skutkiem tego staje się przedwczesne budzenie się gąsienic. Jęsli trzymamy gąsienice wraz z żywą rośliną żywicielką, to nie ma problemu, bo również ona rozpocznie swą wegetację wcześniej. Kłopoty jednak mogą się pojawić gdy gąsienice obudzą się w klatce bez pokarmu - mogą zjadać się wzajemnie, lub umrzeć z głodu. Aby temu zapobiec późną zimą umieszcza się gąsienice w lodówce, w temperaturze tuż powyżej zera. Ponieważ łatwo wtedy wysychają, należy umieścić je w jakimś szczelnym pojemniku lub szczelnie owinąć klatkę folią i wkrapiając kilka kropel wody. Jest to zabieg nieco ryzykowny, temperatura nie może być zbyt wysoka, a wody nie może być zbyt duzo. W przeciwnym razie rozwinie się pleśń. Wtedy oczywiście należy natychmiast wyjąć klatkę z lodówki i umieścić na świeżym powietrzu.

    Budzące się ze snu zimowego gąsienice potrzebują dużo wilgoci, by rozmiękczyć kał zalegający w ich wnetrznościach od jesieni. W przyrodzie pozbywają się go w ciepłe wiosenne deszcze. Jeśli w naszej hodowli jest zbyt sucho, gąsienice mają problemy z "wypróżnieniem się" i czasem trzeba im pomóc. W tym celu można podać gąsienicom soczystą sałatę, która działa jak środek przeczyszczający. Jeśli operacja ta zawiedzie, skrapia się przezimowane gąsienice wodą i wystawia na słońce, aby wyschły.

    Sposobem nieco radykalniejszym i skuteczniejszym jest poprostu wrzucenie gąsienic do miski z wodą o temperaturze około 20 stopni Celsjusza i czekanie aż "opiją się wodą", a czasen nawet spadną na dno miski. Wtedy wyjmujemy je i kładziemy w słońcu na bibule, gdzie szybko przychodzą do siebie i łatwo oddają kał. Trzeba jednak uważać na zimno i przeciągi bo gąsienice, tak jak ludzie po kąpieli, łatwo mogą się przeziębić.


    Istnieje temat forum poświęcony temu działowi - jesli chcesz coś dodać do treści, lub wyrazić swą opinię, to możesz to zrobić właśnie tu :

    Forum -> Komentarze do poszczególnych działów -> "Hodowla"


  • Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
    Styl lightbrown
    Polskie Towarzystwo Entomologiczne [  motyle.info : Fascynacja - Wiedza - Ochrona  ]

        Portal pod patronatem Sekcji Lepidopterologicznej Polskiego Towarzystwa Entomologicznego
     
    statystyka